Dzisiaj jest to jeszcze nie bardzo możliwe, ale być może za jakiś czas takie rozwiązanie przestanie być nierealną mrzonką. Na początek będzie można polecieć w kosmos nie na długo i oczywiście nie każdy będzie mógł tego zasmakować. Taki rodzaj usług zaoferuje między innymi spółka, która zadebiutowała w ubiegłym roku na giełdzie w Nowym Jorku – Virgin Galactic. Temat komercyjnych podróży w kosmos rozbudził wyobraźnię inwestorów, a kurs akcji poszybował.
W szczycie, który przypadł na 19 lutego br., firma wyceniana była na ponad 7 mld USD. Co dokładnie otrzymywali inwestorzy w tej cenie? Właściwie niewiele, przynajmniej obecnie. Konkretnie 4 miliony dolarów przychodów i stratę na poziomie nieco ponad 200 tysięcy dolarów netto za rok 2019. Ale akcjonariusze dostają coś jeszcze – zapowiedź nadchodzącej zmiany i możliwość uczestniczenia w niej. Zmiana ta dotyczyć ma sposobu spędzania czasu i rozwoju nowej gałęzi sektora rozrywkowego – turystyki kosmicznej. Za 250 tysięcy dolarów amerykańskich Virgin Galactic oferuje 90-minutowy lot w kosmos, w tym kilka minut spędzone w stanie nieważkości.
Loty jednak niosą ze sobą pewne ryzyko. W 2014 roku doszło do wypadku, który kosztował życie pilota. Mimo że od tego czasu Virgin Galactic nie miał w tej kwestii poważniejszych problemów, potencjalni klienci powinni mieć to na uwadze. Inwestorzy również.
Sukces osiągnięty na ziemi okazał się niewystarczający do zaspokojenia ambicji brytyjskiego miliardera sir Richarda Bransona, który znany jest przede wszystkim z rozwoju sieci komórkowej, ale także wielu różnych biznesów pod marką Virgin. Nie jest on zresztą jedynym miliarderem, którego ciągnie do gwiazd. Do tego grona należy zaliczyć także Jeffa Bezosa, założyciela Amazona, który stoi za spółką Blue Origin, oraz Elona Muska, prezesa Tesli, odpowiedzialnego za rozwój spółki SpaceX.
Największą spółką europejską oferującą ekspozycję na przemysł kosmiczny jest Airbus, który w swojej ofercie ma między innymi transport satelitów na orbitę. Ten segment stanowi jednak poniżej 5 proc. przychodów spółki. Innymi przykładami są włoskie Avio, produkujące napęd do rakiet Ariane używanych przez Europejską Agencję Kosmiczną, oraz niemieckie OHB, produkujące między innymi satelity.