Teraz, w obliczu pandemii i jej wpływu na światową gospodarkę, Amerykanie wybrali nowego prezydenta, demokratę Joe Bidena. Jednak wydaje się, że najsilniejszą partią w Senacie pozostaną republikanie. Nie będzie w tym niczego nowego, podobny układ sił panował za prezydentury Baracka Obamy, gdy republikanie mieli większość w Izbie Reprezentantów, a później także w Senacie. Więc teraz pewnie podobnie Kongres pozostanie zdyscyplinowany w odmawianiu Bidenowi znaczących zwycięstw legislacyjnych.

Warto przede wszystkim przyjrzeć się kierunkom inwestycji pod kątem nowo wybranego prezydenta. Biden zaproponował ważne nowe programy wydatków, w tym między innymi na opiekę zdrowotną. Pandemia nieproporcjonalnie dotknęła rodzin o niższych dochodach i ujawniła nierówności w dostępie do opieki zdrowotnej w USA. W rezultacie oczekuje się, że Biden zwiększy kontrolę cen leków i stworzy opcję publicznego ubezpieczenia zdrowotnego, która będzie konkurować z ubezpieczeniami prywatnymi. Dlatego inwestorzy powinni uważnie obserwować sektor biotechnologiczny i healthcare.

Proponowane nakłady na czystą odnawialną energię, zwracają uwagę na sektor zielonej energii czy transformacji energetycznej, a także na infrastrukturę i technologię. Udział energii odnawialnej w całości produkcji energii elektrycznej będzie rósł i do 2030 r. stanie się ona drugim pod względem ważności źródłem wytwarzania energii w USA. Przewiduje się, że wzrost energii odnawialnej wyniesie 8 proc. rocznie i będzie się opierał przede wszystkim na przepisach stanowych, które będą łaskawsze niż federalne. Dlatego warto uważnie przyglądać się wspomnianym sektorom.

Jednocześnie Biden mógłby złagodzić obawy przed wojną handlową z Chinami i brakiem bodźców do wzmocnienia gospodarki. Z drugiej strony niektórzy inwestorzy obawiają się, że wygrana Bidena może doprowadzić do wyższych podatków od przedsiębiorstw i zaostrzenia przepisów. Jednak szanse na to, że Biden mógłby przeforsować podwyżki podatków bez Kongresu kontrolowanego przez demokratów, są bliskie zera.

Ponieważ większość decyzji w zakresie polityki zagranicznej należy do prezydenta, możemy się spodziewać poprawy stosunków międzynarodowych. Połączenie podatkowego status quo i rozmrożenia stosunków międzynarodowych byłoby najlepszym scenariuszem dla światowych rynków. Zmniejszona niepewność geopolityczna przyciągnie więcej inwestorów do azjatyckich aktywów, a te już odnotowały znaczny wzrost dzięki silnej reakcji regionu na pandemię Covid-19 w zakresie zdrowia publicznego. Akcje na rynkach rozwijających się, a zwłaszcza w Azji, mogą kontynuować zwyżki, jeśli prezydentura Bidena doprowadzi do stabilniejszej zagranicznej i międzynarodowej polityki handlowej. I chyba pierwsze sesje na światowych giełdach po wybraniu prezydenta właśnie to dyskontują. ¶