Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Selvita, zarządzana przez Bogusława Sieczkowskiego, jest wyceniana na giełdzie na ponad 1 mld zł. Fot. mpr
Notowania Selvity od kilkunastu miesięcy poruszają się w trendzie bocznym, radząc sobie gorzej niż szeroki rynek, co wpisuje się w kiepskie nastroje obserwowane w globalnej branży biotechnologicznej. Jednak wiele wskazuje, że trend zaczyna się zmieniać. Wskazują na to nie tylko obserwacje przedstawicieli branży, ale też liczby dotyczące zakontraktowania na kolejne okresy.
– Rynek wreszcie odpalił. Jest mniej miejsca dla tłustych kotów, a więcej dla efektywnych organizacji, takich jak nasza – twierdzi Bogusław Sieczkowski, szef Selvity.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Zainteresowanie biotechnologią jest niskie, koszt pieniądza wysoki, a wyceny szorują po dnie. Paradoskalnie to może być dobry czas na wyłowienie inwestycyjnych okazji.
Lepsze od oczekiwań wyniki kwartalne dostawcy zaawansowanych urządzeń medycznych zachęciły inwestorów do zakupów akcji spółki, co w pierwszej części czwartkowego handlu przełożyło się na prawie 5-proc. wzrost kursu.
Biotechnologiczna spółka nie zachwyciła wynikami za I kwartał br. mimo, że rynek nie oczekiwał zbyt wiele.
Kwartał spółka zakończyła stratą. Kontynuowanie działalności nie jest zagrożone – podkreśla zarząd.
Pierwszy kwartał spółka zakończyła pod kreską. Kontynuowanie działalności nie jest zagrożone – podkreśla zarząd w raporcie.
Na 2025 rok zakładamy budżet na transakcje MA w przedziale 80–100 mln zł, a liczba akwizycji powinna być zbliżona do tej z zeszłego roku – mówi Paweł Chytła, wiceprezes i CFO Diagnostyki.