Zagraniczni menedżerowie wierzą w polską biotechnologię

Captor Therapeutics, Molecure, Pure Biologics, Ryvu, Selvita, Poltreg czy Scope Fluidics – to przykłady giełdowych firm, które wśród naukowców i kierownictwa mają osoby z zagranicy. Część porzuciła ciepłe posady w big pharmie i przyjechała nad Wisłę.

Publikacja: 07.08.2022 21:00

Zagraniczni menedżerowie wierzą w polską biotechnologię

Foto: Adobe Stock

Polski rynek biotechnologiczny ma wartość prawie 15 mld zł. Prognozuje się, że do 2027 r. urośnie do ponad 21,5 mld zł. Przed polską biotechnologią jeszcze daleka droga, ale już widać, że rozwój postępuje. Spółki – również te notowane na GPW – realizują innowacyjne projekty, a ich badania wkraczają w coraz bardziej zaawansowane fazy. Pojawiają się też informacje o dużych transakcjach partneringowych. Oczywiście nie wszystkie projekty kończą się sukcesem, ale taka jest specyfika tej branży: możliwa ponadprzeciętna stopa zwrotu okupiona jest wysokim ryzykiem.

Ze Szkocji do Polski

Na istnienie dużego potencjału drzemiącego w polskiej biotechnologii wskazuje analiza struktury zatrudnienia w firmach z tej branży. Gros pracowników to osoby z zagranicy. Coraz częściej dotyczy to również kierownictwa najwyższego szczebla. Przykładem może być Captor Therapeutics, który w zeszłym roku zadebiutował na GPW.

TOM SHEPHERD od 2021 r. zarządza spółką Captor Therapeutics. Pierwszym krokiem w jego karierze było

TOM SHEPHERD od 2021 r. zarządza spółką Captor Therapeutics. Pierwszym krokiem w jego karierze było dołączenie do działu medycznego firmy Sandoz, która teraz jest częścią Novartis. Przez kolejne 30 lat pracował na stanowiskach kierowniczych w różnych firmach biotechnologicznych na kilku kontynentach.

materiały prasowe

Prezesem spółki jest Tom Shepherd. Urodził się i wykształcił w Szkocji. Pierwszym krokiem w jego karierze zawodowej było dołączenie do działu medycznego firmy Sandoz, która obecnie jest częścią Novartisu. Przez następne trzy dekady pracował na stanowiskach kierowniczych w różnych firmach biotechnologicznych, na kilku kontynentach. W tym czasie przeprowadził 14 transakcji licencyjnych, trzy IPO i siedem prywatnych rund finansowania. Kiedy pracował dla szwajcarskiej firmy biotechnologicznej jako CEO w niepełnym wymiarze godzin, jednocześnie oferował doradztwo strategiczne dla rozwijających się firm. Wtedy pod koniec 2018 r. natknął się na spółkę Captor Therapeutics i finalnie objął tam funkcję jako chief business officer.

– Gdy poznałem firmę Captor, w pierwszym momencie zwróciłem uwagę na jej ogromny potencjał naukowy oraz fakt, że pracuje nad obszarem, który rozwija się bardzo dynamicznie. Potrzebowała jednak wsparcia w sferze biznesowej. To właśnie stało się moją rolą – opowiada. Captor szybko się rozwijał. Dlatego zarząd rozpoczął dyskusję na temat potencjalnego IPO na polskim rynku, a jednym z kluczowych elementów dla powodzenia oferty publicznej jest odpowiedni zarządzający.

Czytaj więcej

Czy będzie nowa covidowa hossa?

– Zaczęliśmy szukać CEO na arenie międzynarodowej. Byłem częścią zespołu zaangażowanego w rekrutację. Mieliśmy kilku dobrych kandydatów, ale potem uderzył covid i natrafiliśmy na różne utrudnienia. W tym samym czasie zrezygnowałem z pracy na pół etatu w szwajcarskiej firmie i wtedy kluczowe osoby w Captorze zadały mi pytanie: czy byłbym zainteresowany przejęciem sterów? – opowiada Shepherd. Został prezesem Captora na początku 2021 r. W kwietniu spółka zadebiutowała na GPW, a wartość oferty wyniosła 184 mln zł (w tym prawie 150 mln zł stanowiła nowa emisja). Było to największe IPO w branży biotechnologicznej w historii polskiego rynku.

– Edukowaliśmy inwestorów przez długi czas jeszcze przed IPO. Bardzo się cieszę, że nam zaufali. Była to największa transakcja w mojej dotychczasowej karierze – mówi Shepherd. Przeprowadził się do Polski wraz z rodziną.

– Moje dzieci chodzą do międzynarodowej szkoły we Wrocławiu i wydają się być z niej bardzo zadowolone. Cała moja rodzina dołączyła do mnie około rok temu, ale już zdążyliśmy poznać wielu przyjaznych i pomocnych ludzi. Naprawdę podoba nam się życie tutaj, mimo czasami skomplikowanych dla obcokrajowca kwestii administracyjnych – podsumowuje.

Podejście „can do”

Liczne grono menedżerów z zagranicy znajdziemy też w Molecure.

– Moją główną motywacją do pracy w tym miejscu jest sposób myślenia ludzi: ich ogromna gotowość i umiejętność dostosowania się do nowych sytuacji oraz determinacja w sprawianiu, aby wszystko działało. Podejście „can do” do rozwiązywania problemów, oparte na etyce w naszej działalności, która pomaga pacjentom – komentuje Samson Fung, chief medical officer w Molecure. Z kolei Nancy Van Osselaer jest członkiem rady nadzorczej tej spółki, a Nicolas Beuzen dyrektorem ds. rozwoju biznesu.

SAMSON FUNG. pełni funkcję chief medical officer w Molecure. Ma ponad 20-letnie doświadczenie zdobyt

SAMSON FUNG. pełni funkcję chief medical officer w Molecure. Ma ponad 20-letnie doświadczenie zdobyte podczas pełnienia funkcji kierowniczych w obszarze nauk biologicznych w wiodących światowych firmach z tej branży, takich takich jak Roche, Novartis, Pharmacia/Pfizer, Novo Nordisk i AstraZeneca

materiały prasowe

– W ciągu 15 lat, od kiedy mieszkam i pracuję w Polsce, widziałem narodziny polskiego przemysłu biotechnologicznego, który teraz bez wątpienia może konkurować jakością i pomysłowością z jakimikolwiek krajami Europy Zachodniej, Azji czy Ameryki. Jeśli jednak chcemy jako branża przejść do kolejnego etapu, nie możemy polegać wyłącznie na finansowaniu publicznym. Nadszedł czas, aby społeczność inwestorska wykazała wolę inwestowania i wspierania polskiej biotechnologii – mówi Beuzen.

Ekspertów z zagranicy znajdziemy też w radzie naukowej Poltregu (prof. dr hab. n. med. Camillo Ricordi), komitecie doradczym Scope Fluidics (prof. Carl Wittwer czy Prof. Wilhelm Huck) oraz we władzach Selvity.

ADRIJANA VINTER w 2011 r. ukończyła studia doktoranckie. Jest związana z biotechnologią od dwóch dek

ADRIJANA VINTER w 2011 r. ukończyła studia doktoranckie. Jest związana z biotechnologią od dwóch dekad. W 2016 r. objęła stanowisko dyrektora zarządzającego i prezesa w chorwackiej Fidelcie. Po przejęciu tej firmy przez giełdową Selvitę Adrijana Vinter została powołana w skład zarządu Selvity.

materiały prasowe

– Firma dba nie tylko o zyski, ale też o ludzi i naukę. To niesamowite, że kierownictwo wysokiego szczebla, zna bardzo dobrze większość pracowników Selvity – mówi Adrijana Vinter, wywodząca się z chorwackiej Fidelty, która objęła funkcję członka zarządu Selvity. Kiedy polska spółka będzie finalizowała kolejne przejęcia w obszarze odkrywania leków, nowe firmy w grupie będą raportowały bezpośrednio do Adrijany Vinter.

Z big pharmy nad Wisłę

Zagranicznych ekspertów przyciąga też Ryvu. Hendrik Nogai, który w 2015 r. rozpoczął pracę w firmie Bayer, gdzie był odpowiedzialny za rozwój leków w fazie klinicznej, dołączył do Ryvu w 2022 r. jako chief medical oficer.

Vatnak Vat-Ho posiada niemal dwudziestoletnie doświadczenie zawodowe w obszarze farmacji, biotechnol

Vatnak Vat-Ho posiada niemal dwudziestoletnie doświadczenie zawodowe w obszarze farmacji, biotechnologii oraz rynków kapitałowych. Pracował dla takich firm jak Pfizer i Affimed. Obecnie zasiada we władzach polskiego Ryvu Therapeutics (chief business officer), odpowiada m.in. za rozmowy partneringowe.

materiały prasowe

– Z mojej perspektywy głównym atutem Ryvu jest RVU120, potencjalny lek na ostrą białaczkę szpikową, znajdujący się w badaniach klinicznych. Kiedy szczegółowo zapoznałem się z danymi klinicznymi tego projektu, zorientowałem się, że RVU120 ma ogromny potencjał komercyjny i kilka możliwości wprowadzenia na rynek – mówi Hendrik Nogai. Odkąd dołączył do Ryvu, odwiedza Kraków średnio raz w miesiącu.

– Bardzo lubię to miasto, głównie za połączenie jego średniowiecznego klimatu i lifestyle’owego charakteru. Łączy tradycję z innowacyjnością, napędzaną przez młodych i świetnie wykształconych ludzi. Myślałem nawet o przeprowadzce na stałe, jednak ze względów rodzinnych w tej chwili byłoby to bardzo wymagające – podsumowuje.

W Ryvu pracuje też jako chief business officer Vatnak Vat-Ho. Przez pierwsze dziesięć lat kariery pracował w bankach inwestycyjnych i globalnych funduszach na Wall Street. Następnie przeniósł się do branży farmaceutycznej, zaczynając od pracy dla Pfizera. Twierdzi, że zespół Ryvu zrobił na nim ogromne wrażenie.

– To jedni z najmądrzejszych ludzi, jakich kiedykolwiek spotkałem. Jestem przekonany, że potencjał polskiego sektora biotechnologicznego jest niedoceniany – mówi Vatnak Vat-Ho. Odpowiada w Ryvu za szeroki zakres działań korporacyjnych i biznesowych.

– Zasadniczo staram się dzielić swój czas równo na te wszystkie obszary. Na co dzień przebywam w Kolorado, budzę się około piątej rano, aby wykonać kilka telefonów do zespołu w Polsce. Następnie, przez resztę dnia, odbywam spotkania z ludźmi z amerykańskiej branży biotechnologicznej i rynku kapitałowego – opowiada.

Z kolei w zarządzie Pure Biologics zasiada Pieter Spee, który odegrał istotną rolę w rozwoju dwóch przeciwciał, które obecnie znajdują się w zaawansowanym stadium rozwoju klinicznego, w leczeniu nowotworów (Lirilumab i Monalizumab), pierwotnie opracowanych przez Novo Nordisk we współpracy z Innate Pharma, a obecnie znajdujących się w rękach odpowiednio BMS i AstraZeneca.

PIETER SPEE jest współautorem 28 publikacji naukowych i 7 patentów. Odegrał ważną rolę w rozwoju dwó

PIETER SPEE jest współautorem 28 publikacji naukowych i 7 patentów. Odegrał ważną rolę w rozwoju dwóch przeciwciał, które znajdują się w zaawansowanym stadium rozwoju klinicznego, w leczeniu nowotworów. Od 2021 r. pracuje w Pure Biologics jako chief scientific officer. Obecnie jest wiceprezesem spółki.

materiały prasowe

– Nie lubię myśleć, że wynalazłem coś niezwykłego, ale to ogromna satysfakcja, że przyczyniłem się do opracowania potencjalnego leku, który wydaje się dobrze działać w terapii skojarzonej. Miejmy nadzieję, że wkrótce będzie dostępny na rynku, pomagając pacjentom z m.in. rakiem płuc – mówi. Od 2021 r. pracuje w Pure Biologics jako chief scientific officer.

– Tutaj zdecydowanie nie chodzi o pieniądze. Pure Biologics posiada silne portfolio projektów opartych na białkach i aptamerach – mówi. W jego ocenie Polska to świetne miejsce dla rozwoju biotechnologii m.in. z racji silnego kapitału ludzkiego, wsparciu grantowemu i dostępowi do dobrze rozwiniętego rynku kapitałowego.

– To, czego być może brakuje w Polsce, to solidne doświadczenie przemysłowe w zakresie rozwoju leków. Przemysł biotechnologiczny wymaga innego sposobu myślenia niż badania akademickie – podkreśla Spee. A samą Polskę ocenia bardzo pozytywnie.

– Coś, co szczególnie urzekło mnie w Polakach, to gościnność. Przekonałem się o tym już w pierwszych minutach mojej pierwszej wizyty w Polsce, lądując w dzień roboczy około północy, kiedy to prezes Pure Biologics nalegał na odebranie mnie z lotniska i odwiezienie do hotelu. Ludzie we Wrocławiu są bardzo ciepli i otwarci. Miałem kilka przypadków, w których potrzebowałem pomocy i zawsze ją otrzymałem. Myślę, że jest to cecha charakterystyczna dla waszego narodu. Najlepszym przykładem jest sposób, w jaki wspieraliście Ukraińców podczas ostatnich miesięcy – podsumowuje.

Medycyna i zdrowie
Medicalgorithmics chce odbudować przychody w USA
Medycyna i zdrowie
Medicalgorithmics: Spadek znaczenia rynku USA w przychodach
Medycyna i zdrowie
Captor z niższą wyceną i pozytywną rekomendacją
Medycyna i zdrowie
Pozytywne wieści z Mabionu. Kurs rośnie
Medycyna i zdrowie
Dobre wieści z Urteste. Kurs w górę
Medycyna i zdrowie
Synthaverse stawia na ekspansję