– Planujemy sprzedawać licencje na nasze projekty. Nie chcemy być producentami. Na świecie jest jedynie kilka dużych firm, które zajmują się produkcją sprzętu używanego w zabiegach leczenia migotania przedsionków. Rozmawiamy z nimi i wiemy, że śledzą nasze poczynania – mówi Sanjeev Choudhary, prezes i współzałożyciel Medinice. Spółka powstała w 2012 r., a jej głównymi pomysłodawcami są uznani kardiolodzy: profesorowie Sebastian Stec i Piotr Suwalski, wiceprezes Międzynarodowego Towarzystwa Minimalnie Inwazyjnej Kardiochirurgii.
Podobny model biznesowy ma wyceniany na blisko 90 mln zł Airway Medix, który rozwija obecnie trzy projekty w różnych obszarach terapeutycznych. Spółka ta podpisała już pierwszą umowę typu term sheet dotyczącą sprzedaży technologii Closed Suction System (zamknięty układ wykorzystywany przy czyszczeniu dotchawicznych rurek intubacyjnych).
Według Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego na świecie problem z migotaniem przedsionków serca ma obecnie 33 mln osób i jest to najczęściej diagnozowane zaburzenie rytmu serca. Rocznie na świecie przeprowadza się 0,9 mln zabiegów kardiochirurgicznych, takich jak bypassy czy operacje zastawkowe. Jedna trzecia pacjentów poddawanych takim zabiegom ma współistniejące migotanie przedsionków, które powinno być leczone w trakcie tego samego zabiegu.
Według danych rynkowych w Polsce migotanie przedsionków jest rozpoznane u ok. 400 tys. osób. W ciągu najbliższych 20 lat liczba ta ma się podwoić. Główną przyczyną tak wyraźnego wzrostu jest starzenie się społeczeństwa. Jest to więc poważny problem epidemiologiczny. U części chorych z bardziej zaawansowaną chorobą wykonywany jest zabieg przezskórnej ablacji, który polega na zniszczeniu poprzez wypalanie lub zamrażanie miejsca w sercu wytwarzającego zaburzenia rytmu. – Zabiegi ablacji są w Polsce w całości refundowane. Szpital za każdy zabieg otrzymuje ok. 20 tys. zł, a więc są to dobrze płatne zabiegi. W ten sposób szpitale zachęcane są do wykonywania jak największej liczby tego typów zabiegów, ponieważ stanowi to duży problem, a liczba wykonywanych ablacji jest relatywnie niska w stosunku do potrzeb – mówi prezes.
Choroby serca są na świecie najczęstszą przyczyną zgonów. Medinice rozwija 12 projektów dotyczących różnych procesów leczenia w kardiologii i kardiochirurgii – od diagnostyki poprzez leczenie do rozwiązań pooperacyjnych. – Najbardziej zaawansowanym naszym projektem jest opaska Pacepress, która po zabiegach kardiologicznych przyspiesza proces gojenia się ran o 20–25 proc. oraz zmniejsza możliwość występowania krwiaka w loży po wszczepieniu np. stymulatora serca. Pacepress będzie gotowy do sprzedaży w 2018 r. Mamy też kilka urządzeń do przeprowadzania ablacji zarówno poprzez wypalanie, jak i zamrażanie. Nasze urządzenia potrafią zamrażać miejsca w temperaturze -190 stopni Celsjusza. Podobne urządzenia konkurencji robią to w temperaturze -80 stopni Celsjusza. Wykorzystujemy ciekły azot, który jest dużo tańszy od stosowanego obecnie argonu – mówi Choudhary.