Tureckie ministerstwo przeprowadzało inspekcję w zakresie GMP, prowadzonej w Kompleksie Naukowo-Przemysłowym Biotechnologii Medycznej. W trakcie inspekcji nie stwierdzono niezgodności, mogących oddalić spółkę od rejestracji leku.
– To dobra wiadomość dla naszej spółki. Dzięki niej realizujemy pierwszy kamień milowy w zakresie zarejestrowania naszego produktu w Turcji. Opinia ministerstwa jest niezbędna do przejścia procedury rejestracji, ponieważ kraj ten posiada niezależny od europejskiego system regulacyjny – mówi Artur Chabowski, prezes Mabionu.
Partnerem spółki na rynku tureckim jest ONKO, jeden z największych koncernów farmaceutycznych w tym kraju. Ma być on odpowiedzialny za dystrybucję leku na terenie Turcji, a obecnie wspiera spółkę w przejściu przez proces rejestracyjny.
Przypomnijmy, że spółka poza rynkami europejskim chciałaby poszerzyć działalność również o rynek amerykański. Od stycznia Mabion przygotowuje się do złożenia wniosku rejestracyjnego w USA. Wraz z kolejnymi udanymi rejestracjami leku zwiększa się jego potencjał sprzedażowy. Zakończenie procesu rejestracji w Europejskiej Agencji Leków zakładany jest na drugą połowę bieżącego roku.
Na opublikowanie raportu podsumowującego 2018 r. musimy poczekać do 11 kwietnia. W ciągu trzech kwartałów ubiegłego roku firma miała prawie 53 mln zł jednostkowej straty netto. Kurs spółki notowanej na głównym parkiecie GPW wynosił we wtorek 76,5 i rósł o 3,94 proc., a jej kapitalizacja wynosiła 1,05 mld zł. ber