28 czerwca w Biotonie odbędzie się walne zgromadzenie, które będzie decydować m.in. o dalszym istnieniu spółki. Taka uchwała jest konieczna, gdy skumulowana strata przewyższa sumę kapitału zapasowego i rezerwowego oraz jedną trzecią zakładowego. Strata ta wynosi w Biotonie 967,4 mln zł i jest o 345,8 mln zł wyższa od wspomnianej sumy. Uchwała zatem to formalność, jednak jej projekt w Biotonie jest sformułowany niestandardowo. Czy jest zgodny z kodeksem spółek handlowych? Ilu ekspertów, tyle opinii.
Czas na zmianę prawa?
Zarząd Biotonu podkreśla, że na stratę w dużej mierze wpływ miały czynniki niegotówkowe (m.in. korekta skapitalizowanych nakładów rozwojowych). Dlatego chce, żeby WZ upoważniło zarząd do kontynuowania działalności przez spółkę bez konieczności zwoływania kolejnych walnych i podejmowania ponownie uchwały – tak długo, jak przesłanki wynikające z k.s.h. spowodowane będą wspomnianymi przyczynami.
Prawnicy, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają, że art. 397 k.s.h. stanowi normę bezwzględnie obowiązującą.
– Dlatego też za uprawniony należy uznać wniosek, że za każdym razem, kiedy bilans sporządzony przez zarząd wykaże stratę przewyższającą sumę kapitałów zapasowego i rezerwowych oraz jedną trzecią zakładowego, to zarząd ten obowiązany jest niezwłocznie zwołać walne zgromadzenie – podkreśla Radosław Kwaśnicki, partner w kancelarii RKKW. Dodaje, że w tym kontekście rozwiązanie proponowane przez Bioton jest dosyć ryzykowne, gdyż stwarza przestrzeń do twierdzeń, że zarząd mógł nie wykonać swego obowiązku wynikającego z k.s.h.
– Jednocześnie rozumiem praktyczną potrzebę, aby w spółce, gdzie sytuacja opisana w art. 397 k.s.h. występuje już od pewnego czasu, nie wracać do tematu uchwały przy okazji sporządzenia przez zarząd każdego kolejnego bilansu. Być może to nawet właściwy kierunek dla zmodyfikowania art. 397. W jego obecnym kształcie taka interpretacja nie wydaje się jednak uzasadniona – mówi.