We wtorek zarząd podczas konferencji prasowej zadeklarował, że spółka realizuje zapowiedziane wcześniej inwestycje. Nie chciał spekulować na temat wyników za IV kwartał. Wiele jednak wskazuje (tego spodziewają się też analitycy), że ceny rękawic jednorazowych będą kontynuowały trend spadkowy. A to z kolei będzie uderzać w marże spółki. W segmencie dystrybucyjnym w III kwartale były one mocno ujemne. Natomiast zarząd zasygnalizował, że rentowność w części produkcyjnej biznesu w III kwartale była dobra i taka powinna też być w końcówce roku.
Prezes i wiodący akcjonariusz Mercatora Wiesław Żyznowski zapowiedział, że grupa pracuje nad kilkoma kierunkami dalszego rozwoju. W grę wchodzi rozbudowa mocy produkcyjnych i wejście w nowy biznes. Jaki? Tego na razie nie ujawniono.
– Rozważamy różne opcje. Zarówno takie, które miałyby efekty synergii z obecnym biznesem, jak i zupełnie nowe – powiedział prezes.
Mercator rozważa też przejęcia.
– Wstępne rozmowy prowadziliśmy już z wieloma podmiotami. Teraz trwają głębsze rozmowy z kilkoma firmami, ale żadne z nich nie są na tyle zaawansowane, aby zaistniała konieczność informowania o nich rynku. Na razie żadne decyzje nie zapadły – powiedział prezes. Podkreślił, że spółka nie może ulegać presji ze strony inwestorów i podejmować pochopnych decyzji dotyczących M&A czy rozwoju organicznego. – Decyzje muszą być przemyślane. Branża jest teraz rozedrgana, jest nerwowo. Wyceny też są różne – powiedział szef Mercatora. Zasygnalizował, że jeśli chodzi o przejęcia, to w grę wchodzą zarówno firmy dystrybucyjne, jak i produkcyjne. Nie tylko z segmentu rękawic.