Pod lupę wzięliśmy kryptowaluty o największej kapitalizacji: bitcoina, ethereum i XRP. Porównujemy zmiany ich notowań do głównych indeksów giełdowych i złota. Na podstawie statystyk historycznych zastanawiamy się też, jak tytułowa kryptowaluta może zachowywać się w kwietniu.
Kwartał dla ethereum
Zacznijmy od zmian kwartalnych. Wśród głównych kryptowalut najlepiej poradziło sobie etherum. Kurs zakończył I kw. skromną, ale jednak zwyżką o +4,3 proc. XRP i bitcoin straciły odpowiednio 8,1 proc. oraz 10,2 proc. W porównaniu z rynkami akcji wyniki te wypadają całkiem dobrze – S&P 500 zanurkował o 20 proc., a WIG20 o 29,6 proc. Konkurencyjne wobec etherum okazało się złoto. Kontrakty na kruszec zakończyły kwartał na +3,8 proc.
Jeśli zawęzimy okres analizy do marca, w którym bessa na rynkach finansowych rozkręciła się na dobre, okazuje się, że kryptowalutom dostało się znacznie bardziej niż tradycyjnym aktywom. Otóż w trzecim miesiącu roku wycena bitcoina stopniała o 25,4 proc., ethereum o 39,8 proc., a XRP o 24,7 proc. Z kolei S&P 500 spadł tylko o 12,5 proc., WIG20 o 14,5 proc., a złoto o symboliczne 0,1 proc.
Szukając uzasadnienia tych kwartalnych i miesięcznych rozbieżności między cyfrowymi i tradycyjnymi aktywami, trzeba zwrócić uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze, ostatnie dwa miesiące ubiegłego roku były dla kryptowalut znacznie gorsze niż dla rynków akcji, a styczeń znacznie lepszy – stąd na kwartalne stopy zwrotu ma wpływ efekt punktu odniesienia. Po drugie w lutym i w marcu kryptowaluty były dość nieoczekiwanie mocno, dodatnio skorelowane z globalnymi rynkami, poddając się bessie, która z uwagi na niższą płynność tego rynku (kapitalizacja to zaledwie 180 mld USD) zrobiła tam większe spustoszenie.