Kryptowaluty ruszyły w górę. Czas na ATH czy koniec rynku byka?

W czwartek po południu bitcoin kosztował 10 969 USD. Kurs opuścił górą konsolidacje. W branży odżyły nadzieje na powrót hossy.

Aktualizacja: 31.07.2020 08:00 Publikacja: 31.07.2020 05:25

Kryptowaluty ruszyły w górę. Czas na ATH czy koniec rynku byka?

Foto: Adobestock

Tkwiący od maja w marazmie rynek cyfrowych aktywów w końcu się przebudził. Najpierw w górę ruszyła cena ethereum, a później bitcoina. W efekcie kurs pierwszego dotarł w ostatnich dniach do 333,5 USD, a drugiego do 11 395 USD. To najwyższe poziomy od roku. Kapitalizacja całego rynku zwiększyła się z 267 mld USD na początku lipca do obecnych 330 mld USD, a znana platforma Bakkt odnotowała dzienne rekordy obrotów. Wygląda na to, że inwestorzy wrócili na ten rynek, a razem z nimi tytułowe pytania.

Skok notowań

Silne ruchy notowań kryptowalut zawsze rozbudzają emocje i sprawiają, że media społecznościowe zalewane są postami, w których więcej jest myślenia życzeniowego niż twardej argumentacji. To, czy bitcoin, ethereum i inne cyfrowe aktywa ruszą w kierunku swoich rekordów historycznych, jest i pozostanie wielką niewiadomą, a ci, co prognozują taki ruch ze 100-proc. pewnością, świadomie bądź nieświadomie wprowadzają w błąd i karmią ludzką chciwość. Istotne w tym momencie jest to, dlaczego rynek kryptowalut w ogóle ruszył w górę i dlaczego zrobił to z takim opóźnieniem względem rynku akcji, z którym w czasie lutowo-marcowego krachu był dodatnio skorelowany? Zaraz po wybiciu pojawiły się w mediach spekulacje. Tłumaczono to m.in. wzrostem globalnego zainteresowania zdecentralizowanymi finansami (DeFi), a Bloomberg powoływał się na rozwój sieci bitcoina mierzonej przyrostem nowych adresów. Problem w tym, że te informacje mają charakter cenotwórczy, ale raczej w długim terminie. Projekty DeFi nie istnieją od dziś, podobnie jak nie od dziś rozwija się Lightning Network bitcoina. Nie było jednak albo jeszcze nie znamy informacji bezpośrednio z branży, która mogła dać impuls do zwyżek.

GG Parkiet

W przeszłości bitcoin „lubił" gwałtownie zyskiwać wtedy, gdy coś niespodziewanego i niedobrego działo się w tradycyjnych finansach, np. podczas kryzysu na Cyprze w marcu 2013 r., gdy obywatele tego kraju stracili dostęp do swoich depozytów w bankach. Teraz, w ujęciu globalnym, do środków finansowych dostępu raczej nie brakuje. Banki centralne w strachu przed konsekwencjami pandemii koronawirusa włączyły w „drukarkach" szósty bieg i na rynkach pojawiła się nadpłynność, pchająca w górę indeksy, surowce, a teraz także bictoina.

Złota korelacja

Warto pamiętać, że kryptowaluty już od kilku lat pukają do rynku kapitałowego, czego efektem jest coraz więcej uregulowanych platform handlowych, usługi depozytowe dla kluczy prywatnych, a także coraz szersza paleta instrumentów – od rynku spot, przez kontrakty terminowe po opcje – dostępna na tradycyjnych giełdach i u brokerów forexowych. Przybywa też funduszy specjalizujących się w cyfrowych aktywach lub po prostu włączających je do swojego szerokiego portfolio. Dzięki temu inwestorom coraz łatwiej uzyskać ekspozycję na ten rynek, a że otoczenie niskich stóp i nadpłynności sprzyja obecnie poszukiwaniu alternatyw, to niewykluczone, że ostatni ruch to po prostu efekt właśnie takich poszukiwań. – Fiatowa nadpłynność puka do crypto – komentował na Twitterze Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.

Zastanawiające jest to, że wybicie na rynku kryptowalut zbiegło się w czasie z mocno drożejącym złotem. Gdy cena uncji kruszcu wybijała historyczne maksimum (we wtorek) tuż poniżej 2000 USD, cena bitcoina ustanowiła w tym samym czasie nowy, tegoroczny szczyt. Wiele mówi się o tym, że „ojciec kryptowalut" jest cyfrowym odpowiednikiem kruszcu, więc to porównanie nasuwa się także i teraz. Zwłaszcza że serwis analityczny Arcane Research informował w środę, że od kwietnia liczba depozytów na głównych giełdach kryptowalutowych spadła do najniższego poziomu od maja 2019 r. To sugeruje, że użytkownicy wolą przechowywać środki na własnych portfelach, a więc zamiast spekulować, nastawiać się mogą na ich dłuższe przetrzymywanie. Oczywiście coraz większe pośrednie i bezpośrednie powiązanie kryptowalut z tradycyjnym rynkiem kapitałowym sprzyja ich wzajemnej korelacji. Widać to było na początku epidemii koronawirusa, gdy wszyscy szukali gotówki i spieniężali wszystko, co mieli. Okazało się, że mieli też kryptowaluty.

Teraz dominuje narracja, że złoto będzie zabezpieczać przed nadchodzącą inflacją, stąd taki na kruszec popyt. Jeśli to się sprawdzi, a bitcoin sprawdzi się jako cyfrowy odpowiednik złota, to możliwa jest dodatnia korelacja obu aktywów w dłuższym terminie. Szkopuł w tym, że nie wiadomo, ilu wśród bitcoinowych inwestorów jest „hodlerów", a ilu spekulantów. Jeśli bitcoin jest dla globalnego kapitału tym, czym dla polskiego NewConnect, to z tą korelacją może być jeszcze różnie. A jeśli trzymać się analizy technicznej i wiary w jej prognostyczną moc, to zarówno na wykresie BTC i ETH zasięgi krótkoterminowe wyznaczone na podstawie szerokości opuszczonych konsolidacji są relatywnie skromne. W przypadku BTC mówimy maksymalnie o 1500 USD, a dla ETH jest to 35 USD. Pierwszy niemal w całości wykonał ruch o takiej skali, a drugi przebił ten cel z nawiązką. Ale to tylko krótki termin.

GG Parkiet

W poniedziałek notowania bitcoina długą, białą świecą wybiły się z trzymiesięcznej konsolidacji. Opór 10 000 USD został przełamany i kurs dotarł w porywach do 11 395 USD. Tak wysoko nie był od roku. Zmienność mierzona ATR(14) odbiła w górę, oddalając się od półtorarocznego dołka. Z kolei MACD zakręcił w górę nad linią 0, potwierdzając sygnał wybicia. Ku górze skierowały się też średnie kroczące z 50, 100 i 200 sesji, które położone są teraz bardzo blisko siebie. RSI(14) wszedł już w strefę wykupienia, więc ewentualne cofnięcie jest całkiem realne. Wsparciem jest przełamany opór, czyli 10 000 USD. Z kolei kolejną barierą od góry jest okolica 12 300 USD, czyli lokalny szczyt z sierpnia ubiegłego roku. PZ

Kryptowaluty
Bitcoin przebił 100 tysięcy dolarów. Czy jego kurs podwoi się w rok?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kryptowaluty
Bitcoin powyżej 100 tys. dolarów. Jak mocno może jeszcze zdrożeć?
Kryptowaluty
Co za noc! Bitcoin wreszcie sforsował poziom 100 tys. dolarów
Kryptowaluty
Bitcoinowy wieloryb Donalda Trumpa może zdemolować rynek złota
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Kryptowaluty
Kryptowaluty w klimacie Dzikiego Zachodu. Będzie też oferta dla degeneratów
Kryptowaluty
Jak Chińczyk bezinteresownie, za 30 mln dolarów, uratował kryptowalutowy biznes Trumpów