W ING Banku Śląskim, który jako jedna z tylko czterech instytucji ma w ofercie hipoteki na stałą stopę, w IV kwartale sprzedaż takich kredytów sięgnęła aż 1,5 mld zł w porównaniu z 1,7 mld zł o zmiennej. – W listopadzie sprzedaż tych pierwszych była nawet wyższa niż drugich – mówi Brunon Bartkiewicz, prezes ING BSK.

W ofercie takie kredyty mają już od dawna jeszcze PKO BP i Santander. Ten pierwszy nie udziela informacji o sprzedaży, drugi wskazuje, że ostatnio sprzedaż rosła. Teraz do tego grona dołączyło Pekao, które – podobnie jak wspomniana trójka – oferuje hipoteki na stałą stopę przez pięć lat. Bank przekonuje, że dzięki stałemu oprocentowaniu łatwiej można zaplanować swoje wydatki, bo wysokość raty jest niezmienna, bez względu na zmianę wartości wskaźników referencyjnych w okresie obowiązywania stałej stopy. mBank i Millennium pracują nad wprowadzeniem do oferty takich produktów. Do końca tego roku – zgodnie z wymogami KNF – będą musiały zrobić to wszystkie banki.

Rosnąca ostatnio popularność hipotek na stałą stopę może dziwić, bo wprawdzie inflacja ostatnio przyśpieszyła, ale nie oczekuje się podwyżek stóp procentowych, przed którymi taka konstrukcja umowy by chroniła. Odpowiedź na pytanie, skąd więc wzrost popularności tych kredytów, kryje się w ich cenach. Te na stałą stopę oparte są na pięcioletniej stawce IRS, zaś o zmiennej – na sześciomiesięcznym wskaźniku WIBOR (i powiększone są o marże, zwykle takie same w obu rodzajach kredytów). Zwykle ta pierwsza jest nieco wyższa, przez co łączne oprocentowanie hipotek na stałą stopę jest o ok. 0,1–0,2 pkt proc. wyższe, ale w ostatnich miesiącach było odwrotnie: to pięcioletnia stawka IRS była niższa i to decydowało o ożywieniu sprzedaży hipotek na stałą stopę. Tak jest także teraz: na 25 lutego WIBOR 6M wynosił 1,79 proc., zaś pięcioletnia stała stopa bazowa była niższa i sięgnęła 1,7 proc.

GG Parkiet

– Wzrost sprzedaży w ostatnim kwartale ubiegłego roku wynikał z obniżenia stawki oprocentowania we wrześniu 2019 r. Nie prowadziliśmy w tym czasie specjalnych promocji – mówi Tomasz Borkowski, ekspert ds. kredytów indywidualnych w Santanderze. Dodaje, że zainteresowanie klientów kredytami ze stałą stopą procentową w kolejnych kwartałach będzie uzależnione od ich warunków cenowych. W podobnym tonie wypowiada się Bartosz Turek, analityk HRE Investments. – Przede wszystkim rolę gra cena. Hipoteki o stałej stopie musiałyby być tańsze albo niewiele droższe niż te o zmiennej, aby faktycznie zyskały popularność – dodaje. MR