Jeśli spojrzeć na zachowanie się dolara względem krajowej waluty oraz dolara na głównych parach to były one niemalże odwrotnie skorelowane, bowiem od początku tygodnia dolar na głównych parach (przede wszystkim względem jena oraz franka szwajcarskiego) zyskiwał na wartości, podczas gdy względem złotego się osłabiał. Z technicznego punktu widzenia sytuacja dolara jest tu trochę patowa, bowiem od wielu tygodni tkwimy w zasadzie w trendzie horyzontalnym. O pojawieniu się nieco bardziej wyraźnego impulsu, mogącego wyznaczyć dalszy kierunek, można by było mówić w przypadku wybicia się cen poza zakres 2,93 - 2,9950.
EUR/PLN
Umocnienie krajowej waluty widoczne było także na parze eurozłotego. Kurs w drugiej części tygodnia nie zdołał utrzymać najbliższego wsparcia, jakim była ponad miesięczna linia wzrostowa. Co więcej, na sesji piątkowej sygnał ten został jeszcze potwierdzony wyznaczeniem ruchu powrotnego do przełamanego wsparcia. Można więc zakładać, że póki kurs nie powróci ponad 3,89, cały czas przewagę w krótkim terminie utrzymują posiadacze złotego, co z kolei oznacza, że większym prawdopodobieństwem cechowało się będzie dalsze umocnienie krajowej waluty.
PLN BASKET
Zachowanie się dolara oraz euro znalazło również swoje przełożenie na koszyku tych walut względem złotego. Po nieudanym wybiciu ponad opór przy 3,45 na początku tygodnia kolejne dni przebiegały już pod znakiem wzrostu wartości złotego. W drugiej części tygodnia kurs przełamał również najbliższe wsparcie przy cenie 3,4230 i teraz wsparciem jest rejon 3,40, który jak na razie zdołał zatrzymać presję podaży. Jeśli piątkowe dołki zostałyby tu przekroczone, wówczas należałoby się spodziewać dalszego umocnienia złotego w kierunku 3,3870, gdzie m.in. znajduje się 61,8% zniesienie fali wzrostowej z przełomu grudnia i stycznia.