Giełda i dolar zareagowały spadkami, co było preferowanym kierunkiem już od czwartku po zamachu na byłą premier Pakistanu Benazir Brutto. Zdarzenie to może mieć kolosalny wpływ na sytuację Pakistanu i ogólnie na bezpieczeństwo reszty świata - należy pamiętać, że po zamachu wzrosło zagrożenie przejęcia władzy w Pakistanie przez radykalnych islamistów, a jest to kraj posiadający broń atomową. Fakty te w dużej mierze są przyczyną spadku wartości dolara. Ceny złota odzwierciedlają te obawy. Uważamy, że obawy geopolityczne będą nadal istotnie wpływały na ceny aktywów w najbliższym czasie. Dolar i giełda powinny być w tym czasie słabe, złoto i ropa naftowa powinny rosnąć. Rynki wschodzące zachowywać się będą zapewnie różnie w zależności od regionu, może pojawić się pewna presja, jednak w przypadku takich walut jak złoty powinna być ograniczona.
EURPLN
Złoty pozostaje w konsolidacji w już bardzo teraz wąskim zakresie 3,60-3.62. Niska płynność rynku nie zachęciła jednak żadnych inwestorów do przeprowadzenia próby wybicia z tego zakresu. Z jednej strony złotem szkodzi sytuacja na rynkach akcji i zmniejszona atrakcyjność rynków wschodzących. Z drugiej jednak strony złoty jest jedną z najatrakcyjniejszych walut fundamentalnie, co sprawia, że wszelkie korekty są bardzo niewielkie. Nowy rok często przynosi zmianę obserwowanej tendencji, co tym razem może oznaczać wybicie z tego zakresu. Kierunek powinien być zdeterminowany głównie przez sytuację na rynkach zagranicznych.
EURUSD
Słabość dolara prawdopodobnie będzie się utrzymywać, gdyż destabilizacja Pakistanu, jest wydarzeniem, które może mieć dalekosiężne i długotrwałe skutki. Dane makroekonomiczne, jak i oczekiwania na obniżkę stóp procentowych powinny cementować negatywny sentyment. Jako, że złoto odzwierciedla obecnie zarówno obawy geopolityczne jak i inflacyjne zatem można traktować ten rynek jako wskazówkę dla dolara. Na dzisiejszej sesji płynność będzie niewielka więc nie można wykluczyć dalszych dynamicznych ruchów. Często wraz z nowym rokiem dochodziło do dynamicznej zmiany obserwowanej tendencji - należy mieć to na uwadze, jednak obecnie trudno znaleźć przekonujące krótkoterminowe argumenty za zmianą sentymentu do dolara.