Było to o tyle istotne, iż Goldman jako jedyny duży bank inwestycyjny przewidział kryzys na rynku kredytów hipotecznych i co więcej potrafił na nim zarobić. Ponadto przedstawiciele tego banku przewidują, iż następstwa kryzysu będą odczuwalne przez cały 2008 rok. Rzeczywiście pierwsza połowa grudnia przebiegała w rytm zapowiedzi Goldmana. EURUSD rozpoczął miesiąc na poziomie 1,4647 i 6 grudnia testował już poziom 1,4530. Poziom, który w tamtym czasie okazał się skutecznym wsparciem, ale wybicie w górę (do 1,4725 12 grudnia) okazało się krótkotrwałe.
Silne umocnienie dolara było scenariuszem bardzo prawdopodobnym w drugiej dekadzie grudnia. Najpierw oczekiwania rynku co do cięć stóp ostudził sam Fed obniżając wszystkie stopy o 25 bp, nie zaś stopę podstawową o 25, a dyskontową o 50 bp - na co po cichu liczył rynek. Prawdziwe emocje przyszły jednak po danych o inflacji. Ceny producenta (13 grudnia) i konsumenta (14 grudnia) okazały się znacząco wyższe niż oczekiwał rynek, stawiając pod znakiem zapytania dalsze tempo obniżek. Wyższe (w relacji do wcześniejszych oczekiwań) stopy to mocniejszy dolar i rzeczywiście w ciągu trzech dni notujemy spadek EURUSD o 400 pipsów. Minimum na poziomie 1,4309 odnotowane jest 20 grudnia. Tak rychłe spadki EURUSD miały również swoje konsekwencje z punktu widzenia analizy technicznej. Przełamanie wsparcia w okolicach 1,4530 domknęło formację głowy i ramion (zapoczątkowaną 6 listopada ze szczytem na rekordowym 1,4965) co sygnalizowało możliwość spadków w okolice 1,40.
Zestawienie rosnącej presji inflacyjnej ze słabymi danymi makro to jednak złe wiadomości dla rynków akcji, zaś spadki na Wall Street rzadko kiedy pomagają dolarowi. W związku z tym w świątecznym tygodniu obserwowaliśmy lekkie odreagowanie na EURUSD z notowaniami nieśmiało zbliżającymi się do oporu powyżej 1,45. Wszystko wskazywało na to, iż poziom oporu będzie skuteczny, jako że za ruchem EURUSD nie szło znaczące umocnienie jena. Sytuacja uległa jednak diametralnej zmianie po informacji o zamachu na byłą premier w Pakistanie, która skłoniła do zastanowienia się nad aktualnością zagrożeń geopolitycznych, które nigdy nie sprzyjają dolarowi. 28 grudnia sytuację dolara pogorszył bardzo zły raport dotyczący sprzedaży nowych domów w listopadzie (w USA) i w rezultacie EURUSD powędrowało powyżej 1,47. Jak dotychczas opór w okolicy 1,4725- 1,4750 (szczyty z 9 listopada i 12-13 grudnia) okazał się skuteczny, ale sytuacja rozstrzygnie się dopiero po danych z rynku pracy i danych o inflacji za grudzień.
Para EURUSD na przestrzeni grudnia wzrosła o jedyne 70 pipsów, ale jej perspektywa zmieniła się diametralnie. O ile na początku miesiąca można było oczekiwać wzrostu wartości dolara, teraz podstawowym scenariuszem jest ponowny atak na psychologiczną barierę 1,50.
Bezpieczeństwo w cenie - frank kończy miesiąc na plusie (USDCHF)