Podczas wtorkowej sesji nastroje na rynkach towarowych były nieco lepsze. Indeks CRB zanotował wzrost o 0,86% do poziomu 217,91 pkt. Za tę zwyżkę odpowiadały przede wszystkim drożejące surowce energetyczne oraz metale szlachetne.
Spadek importu złota do Chin
Na plusach (aczkolwiek nieprzekraczających jednego procenta) znalazły się wczoraj notowania metali szlachetnych. Złoto podrożało o niecałe 0,9%, ponownie przekraczając poziom 1290 USD za uncję. Dzisiaj rano część tego wzrostu jest niwelowana, jednak warto wspomnieć, że cena żółtego kruszcu wciąż porusza się relatywnie blisko poziomu 1300 USD za uncję.
Stronie popytowej na rynku złota nie przeszkodziły wczoraj informacje dotyczące spadku importu tego kruszcu do Chin. Dane te jak zwykle zostały przedstawiony przez urząd statystyczny Hong Kongu, ponieważ Chiny same w sobie nie publikują danych dotyczących importu złota.
Według hongkońskich źródeł, w 2014 r. import złota do Chin z Hong Kongu znalazł się na poziomie 813,13 ton. To spadek o niemal jedną trzecią w porównaniu z danymi za 2013 r., kiedy to popyt na żółty kruszec w Chinach znalazł się na rekordowym poziomie, wynoszącym 1158,16 ton. Tak czy inaczej, warto przy okazji wspomnieć, że ubiegłoroczny wynik jest i tak drugim najwyższym wynikiem w historii. W 2012 r. import złota do Chin z Hong Kongu wyniósł „jedynie" 557,5 ton.
Inwestorzy nie zareagowali nerwowo na informacje z Chin z prostego powodu: nie były one dla nich żadnym zaskoczeniem. Już po miesięcznych danych było widać, że popyt na złoto w Chinach wyraźnie osłabił się w ubiegłym roku w porównaniu do roku wcześniejszego. W 2013 r. inwestorzy bawili się w „łapanie spadającego noża", po gwałtownych przecenach złota w kwietniu i czerwcu. Jednak notowania tego kruszcu kontynuowały spadki, co w 2014 r. zniechęciło wielu inwestorów do zakupów tego surowca.