W ciągu dnia rentowności na długim końcu krzywej przesunęły się nawet o 4 punkty bazowe w górę. Po południu obligacje serii PS0422 wyceniano na poziomie 0,22 proc., DS0725 0,87 proc., a DS1030 1,44 proc. Dziesięciolatki oferowały więc wczoraj ponad 10 punktów bazowych więcej niż tydzień temu i około 30 punktów bazowych więcej niż pod koniec maja. Krzywa rentowności uległa zatem wyraźnemu wystromieniu. Nieśmiałe zwyżki rentowności obserwowaliśmy też w ostatnich tygodniach na rynkach bazowych. Skrajnie luźna polityka pieniężna prowadzona obecnie przez banki centralne i stymulacja fiskalna realizowana przez rządy w wielu krajach spowodowały poprawę nastrojów i wzrost apetytu na ryzyko. Spadek cen uważanych za bezpieczne obligacji skarbowych idzie w parze ze wzrostem wycen i spadkiem premii za ryzyko obligacji korporacyjnych. Wśród emitentów z pozycjonowanym w dolnych przedziałach ratingiem inwestycyjnym ta premia jest nawet o połowę niższa niż na początku kwietnia. Wygląda na to, że dobrych nastrojów nie psują informacje o nowych przypadkach zakażeń rozpoznawanych w krajach, które poradziły sobie z pierwszą falą epidemii. Z punktu widzenia banków centralnych obserwowany wzrost rentowności nie wydaje się pożądany. Narodowy Bank Polski potwierdził, że nadal będzie prowadził operacje zakupu obligacji na rynku wtórnym. Ich celem jest wzmocnienie oddziaływania obniżenia stóp procentowych na gospodarkę. ¶