Inwestorzy w Europie, spodziewając się kolejnego zastrzyku monetarnego ze strony walczącego ze spowolnieniem gospodarczym EBC, lokują kapitał w instrumenty dłużne, zapewne licząc, że pojawianie się dodatkowego popytu ze strony banku centralnego pomoże dodatkowo obniżyć rentowność tych papierów i zapewnić zysk kapitałowy. Znamienny bez wątpienia jest fakt, że rentowność takich obligacji, jak dziesięcioletnie bundy, obniżyła się już do poziomów sprzed pojawienia się informacji o szczepionce Pfizera (9 listopada). Z kolei rentowności papierów dłużnych emitowanych przez słabsze gospodarki, takie jak: Grecja, Włochy, Hiszpania czy Portugalia notują historyczne minima. Wart podkreślenia jest fakt, że rentowność dziesięcioletnich obligacji Hiszpanii już romansuje na rynku wtórnym z poziomem 0 proc., natomiast ich odpowiedniczki z Portugalii pokonały ten poziom dwa tygodnie temu i obecnie kształtują się na poziomie -0035 proc. W przypadku rynku pierwotnego rządowi Hiszpani udało się wykorzystać okazję popytową i właśnie we wtorek uplasować emisję obligacji na kwotę 920 mln euro zapadających w październiku 2030 roku przy rentowności do wykupu wynoszącej – 0,03 proc. Czwartkowe decyzje ECB były zgodne z oczekiwaniami rynku zarówno w zakresie stóp procentowych, jak i skali wzrostu programu PEPP do 1,85 bln EUR. Sam program został wydłużony do końca marca 2022 roku. ¶