Waluta umocniła się po tym, jak Bank Kanady ogłosił ograniczenie skali skupu aktywów z 4 do 3 miliardów CAD tygodniowo. Dodatkowo kanadyjscy bankierzy centralni wskazali, że aktywność gospodarcza odbija szybciej, niż oczekiwano, a stopy procentowe mogą zostać podniesione już w przyszłym roku. Wcześniejsze sugestie Banku Kanady wskazywały na wzrost stóp dopiero w 2023 roku.

Kluczowym w całym komunikacie wydaje się być fakt, że Bank Kanady wskazał na lepsze dane napływające z gospodarki jako pretekst do zasygnalizowania normalizacji polityki. Zmniejszenie skali skupu obligacji wynikało również z przyczyn technicznych – mniejszych potrzeb pożyczkowych kanadyjskiego rządu. Niemniej był to mocny sygnał, że kanadyjska gospodarka wychodzi z kryzysu wywołanego pandemią.

Teraz pojawia się pytanie – co zrobią inne banki centralne? Europejski Bank Centralny utrzymał w czwartek parametry polityki pieniężnej oraz nie zdecydował się na znaczne zmiany w komunikacie. Warto jednak mieć na uwadze, że decyzja EBC została ogłoszona zaledwie dzień po decyzji Banku Kanady. Dużo ciekawsza będzie więc decyzja amerykańskiej Rezerwy Federalnej w środę, 28 kwietnia. Można się spodziewać, że przewodniczący Jerome Powell będzie musiał się zmierzyć z pytania-mi dziennikarzy dotyczącymi ostatniego ruchu Banku Kanady i jego wpływu na politykę Rezerwy.