Miesiąc na rynkach: Dwucyfrowe wzrosty na GPW w 2024 r. są jak najbardziej realne

Sytuacja gospodarcza, a także postrzeganie Polski się poprawiają. Nastała moda na nasz rynek. W 2024 r. warto liczyć m.in. na spółki nastawione na konsumenta i banki – mówią w Parkiet TV Piotr Szulec, prezes Skarbiec TFI, oraz Kamil Stolarski, szef działu analiz w Santander BM.

Publikacja: 21.12.2023 16:42

Gośćmi Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV byli Piotr Szulec (w środku), prezes Skarbiec TFI, ora

Gośćmi Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV byli Piotr Szulec (w środku), prezes Skarbiec TFI, oraz Kamil Stolarski, kierownik zespołu analiz giełdowych w Santander BM.

Foto: parkiet.com

Optymizm w stosunku do warszawskiej giełdy, jeśli chodzi o 2024 r., jest naprawdę duży. Czy strategia Santander BM wpisuje się w ten optymizm?

Kamil Stolarski: Tak, jesteśmy optymistami. Rok 2023 był dwa razy lepszy, niż się spodziewaliśmy. WIG urósł o 40 proc., a zakładaliśmy wzrost o 20 proc. WIG20 zyskał ponad 30 proc., a my spodziewaliśmy się wzrostu o 15 proc. Nie ukrywam, że baliśmy się też tego 2023 r., natomiast teraz wychodzimy z tych obaw. Jesteśmy dużo bardziej optymistycznie nastawieni, zarówno jeśli chodzi o gospodarkę, ale też i postrzeganie polskiego rynku. Spodziewamy się, że na tle innych rynków będziemy wyglądać bardzo dobrze. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że o powtórzenie wyników z 2023 r. może być trudno, ale naszym zdaniem rynek może w 2024 r. wzrosnąć o 17 proc.

Nasz rynek „dowiezie” w przyszłym roku te optymistyczne założenia?

Piotr Szulec: My zakładamy, że to może być równie dobry rok jak 2023. Pomimo tych imponujących wzrostów tak naprawdę może być to dopiero moment wyjścia z bloków startowych w ujęciu dwu–trzyletnim. Patrząc na otoczenie gospodarcze i inwestycyjne, fakt, że pojawiła się moda na Polskę, i to, że przez lata byliśmy niedoważeni w portfelach inwestorów zagranicznych, pozwala wierzyć, że możemy powtórzyć wyniki z 2023 r., o ile oczywiście nic bardzo złego się nie wydarzy. Szczególnie udana może być pierwsza połowa przyszłego roku.

Które sektory mogą być motorem napędowym wzrostów? Nie będzie hossy bez banków?

Kamil Stolarski: Jesteśmy optymistami, jeśli chodzi o banki. Są one w bardzo dobrym momencie, to jest ich eldorado i wierzę, że ono będzie trwało. Zyski w najbliższych kwartałach będą bardzo mocne, a prawda też jest taka, że banki nadal są tanie. Jeśli mówimy o wskaźniku cena do zysku, to na 2024 r. kształtuje się on w przedziale 5–6, stopy dywidend sięgają 10 proc. Nie zdziwię się więc, jak banki będą mocno rosły i stopy dywidend spadną do 7–8 proc., co dalej jednak byłoby dobrym wynikiem. Zgadzam się, że jest moda na Polskę, i to też powinno wspierać sektor bankowy. Zakładam, że w przyszłym roku banki urosną o wysokie kilkanaście procent. Proszę zresztą zwrócić uwagę na dwa duże banki, czyli PKO BP i Pekao. Według moich analiz w nieco ponad dwa lata wypłacą w postaci dywidendy około 30 proc. swojej wartości. Jest więc miejsce na to, by kursy szły do góry.

Gdzie można sięgać wyobraźnią, jeśli chodzi o banki?

Piotr Szulec: Jeśli uwzględnimy wspomniane dywidendy, to moja wyobraźnia sięga bardzo wysoko. Jak spojrzymy na ostatnie lata, to można znaleźć wiele rynków, gdzie indeksy na przestrzeni roku czy dwóch urosły po 100 proc. i więcej. Od dołka październikowego z 2022 r. jesteśmy około 70 proc. na plusie, a to oznacza, że dalej jest miejsce do wzrostów. Wspinamy się po ścianie strachu. Wielu inwestorów nie wierzy nadal we wzrosty i nie ma ich na rynku. Jeszcze nie ma euforycznych ruchów, a potencjał wynikający z sytuacji fundamentalnej i technicznej wciąż jest bardzo duży. Patrząc też na branże, mamy idealne środowisko pod konsumenta i spółki na niego nastawione. Szeroko pojęty sektor handlowy i detaliczny ma bardzo duże możliwości, jeśli zakładamy poprawę w polskiej gospodarce.

materiały prasowe

Inwestycje
Tomasz Bursa, OPTI TFI: WIG ma szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Nasz rynek pozostaje atrakcyjny, ale...
Inwestycje
GPW i rajd św. Mikołaja. Czy to może się udać?
Inwestycje
Co dalej z WIG20? Czy zbliża się moment korekty spadkowej?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Ropa naftowa szuka pretekstu do ruchu w górę
Inwestycje
O tym huczy cała Wall Street. Jak Saylor zahipnotyzował inwestorów?