Piotr Dmuchowski, TFI PZU: Polski rynek akcji nadal jest atrakcyjny

Po bardzo mocnym 2023 r. zarówno na rynku akcji, jak i obligacji trzeba zapewne zachować większą czujność, ale mimo wszystko my jesteśmy optymistami, jeśli chodzi o 2024 r. – mówi Piotr Dmuchowski, wiceprezes TFI PZU.

Publikacja: 19.12.2023 18:24

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV był Piotr Dmuchowski, wiceprezes TFI PZU. Fot. mat. p

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV był Piotr Dmuchowski, wiceprezes TFI PZU. Fot. mat. prasowe

Foto: parkiet.com

Rok, co prawda, jeszcze się nie skończył, ale zapewne inwestorzy będą mogli go zapisać na plus. Co więcej… kiedy mowa o 2024 r., też przeważają optymistyczne nastroje. Widać to zarówno wśród polskich, jak i zagranicznych analityków. Pan też patrzy w przyszłość z optymizmem?

Trudno nie być tym optymistą. Po bardzo trudnym 2022 r. rok 2023 okazał się dużo lepszy, niż spodziewaliśmy się na początku. Odszedł największy czynnik ryzyka, czyli głęboka recesja, i oczekiwania w tym zakresie w przyszłym roku również są ograniczone. Napływające dane pokazują, że gospodarka amerykańska, ale także i polska są na coraz lepszej trajektorii wzrostu. To przekłada się na większy optymizm. Jednak musimy też patrzeć na wycenę aktywów. Po bardzo mocnym 2023 r. zarówno na rynku akcji, jak i obligacji trzeba zapewne zachować większą czujność, ale mimo wszystko my jesteśmy optymistami, jeśli chodzi o 2024 r.

Kiedy wy patrzycie na rynki, które wydają wam się szczególnie atrakcyjne, bo przecież ten obraz też nie jest jednoznaczny?

Pewnie można zakładać kilka scenariuszy, natomiast ten scenariusz bazowy zakłada odradzanie wzrostu gospodarczego, spadek inflacji. Ryzyka dotyczące potencjalnego krótkoterminowego podbicia inflacji będą się pojawiały tak samo jak ryzyko dotyczące sytuacji gospodarczej. Dlatego warto przed tymi ryzykami się zabezpieczyć i postawić na aktywa, które potencjalnie dają atrakcyjne stopy zwrotu. Tutaj taką opcją wydają się być amerykańskie obligacje. Są one relatywnie tanim zabezpieczeniem przed ryzykiem recesji i geopolitycznym, a dodatkowo mają relatywnie wysokie rentowności. W przypadku obligacji polskich, mając na uwadze dalszy spadek tempa inflacji i oczekiwań, że obniżki stóp procentowych będą nieco później i może nieco mniejsze, wydaje się, że na początek roku najciekawszym wyborem są obligacje zmiennokuponowe, które wciąż oferują atrakcyjne marże.

A co z rynkami akcji?

Za nami świetny rok i wydaje nam się, że Polska nadal jest atrakcyjnym rynkiem. Tutaj rolę odgrywają głębsze, fundamentalne aspekty. Jeśli patrzymy na wyceny polskich spółek, to one wciąż w stosunku do wycen z innych krajów rozwijających się są mocno atrakcyjne. To też oczywiście wynika po części z ryzyka geopolitycznego. Jeśli jednak sytuacja w Ukrainie przynajmniej nie będzie się pogarszała, to jest szansa, że wyceny polskich akcji będą nadrabiały dystans. Również fakt, że polska gospodarka jest na szybszej trajektorii wzrostu niż chociażby europejskie gospodarki, powoduje, że te okazje inwestycyjne wciąż będą. Warto przy tym patrzeć nie tylko na największe firmy, ale także na średnie i małe z różnych sektorów. Dobry rok ma też oczywiście za sobą rynek amerykański.

Tylko tutaj ktoś może powiedzieć, że to głównie zasługa wielkiej siódemki.

To prawda, ale wydaje się, że warto szukać okazji także poza wielką siódemką. Mocno wierzymy w trend związany ze sztuczną inteligencją, natomiast może warto poszukać też drugich i trzecich „pochodnych”, czyli spółek, które w pewnym stopniu są zależne lub korzystają ze sztucznej inteligencji. Wydaje nam się, że również sektor ochrony zdrowia ma przed sobą potencjał do wzrostów. Do tego dochodzi bardzo mocny trend z siłą konsumenta. My widzimy tutaj potencjalne ryzyka. Oczekiwania, że konsumenci nadal będą tak chętnie wydawać pieniądze, a dotyczy to zarówno rynku polskiego, jak i amerykańskiego, są bardzo duże. Nie chcę mówić, że dojdzie tutaj do jakiejś katastrofy, natomiast warto jest zachować czujność.

Wspomniał pan też o ryzyku geopolitycznym, a skoro tak, to pewnie też warto zainteresować się surowcami?

Jest to ciekawa, ale trudna klasa aktywów. Na pewno dla rynku surowców ważna jest sytuacja geopolityczna, a ją bardzo trudno przewidzieć, co widać zresztą w ostatnich dniach. Ważne jest jednak też, co będzie się działo w Chinach. Tutaj możliwe są dwa skrajne scenariusze: czyli wsparcie gospodarki przez państwo albo brak tego wsparcia. Zapewne będziemy mieli do czynienia z jakimś środkowym scenariuszem, a to oznacza, że Chiny będą wychodziły z problemów, związanych głównie z rynkiem nieruchomości, powoli i zajmie to kilka lat, co z kolei oznacza, że perspektywy dla surowców będą odrobinę gorsze. W momencie spadku stóp procentowych i rentowności obligacji pewną okazję inwestorzy mogą dostrzec w złocie. Alternatywa w postaci braku kuponu z czasem będzie się zmniejszać na korzyść złota. Ciekawym surowcem może być też miedź, która często wyprzedza koniunkturę, a dodatkowo spadające stopy powinny zachęcać do realizacji projektów związanych z transformacją energetyczną, do których potrzebna jest miedź.

A co z trendem związanym ze zrównoważonymi inwestycjami?

Jako TFI PZU mocno rozszerzyliśmy ofertę w tym roku w tym zakresie. Wszyscy uczymy się jeszcze, jak do tych funduszy podchodzić. Widzimy natomiast wzrost zainteresowania ze strony dystrybutorów, co pewnie wynika też z większego popytu ze strony inwestorów. Rynek co prawda raczkuje, ale wierzę, że w 2024 r. zrobimy znaczący krok naprzód.

Inwestycje
Trzy warstwy regulacji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Jak przeprowadzić spółkę przez spór korporacyjny?
Inwestycje
Porozumienia akcjonariuszy w spółkach publicznych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Unikanie sporów potransakcyjnych