Uszczelnienie przepisów dotyczących opodatkowania zysków z lokat nie pobudziło wyobraźni bankowców na tyle, by zaproponowali nowe, skuteczne sposoby uniknięcia daniny. Nie nastąpił masowy powrót do popularnych przed laty polisolokat, które formalnie były ubezpieczeniami na życie, ale tak naprawdę niewiele różniły się od lokat, bo ich prawdziwym celem było powiększenie wpłaconego kapitału o kilka procent w skali roku i uniknięcie opodatkowania zysków. Obecnie o polisolokatach jest cicho.
Pojedyncze banki nieśmiało promują oszczędzanie na indywidualnych kontach emerytalnych, które zapewniają zwolnienie zysku z podatków, pod warunkiem przetrzymania oszczędności do momentu, gdy klient ukończy 60. rok życia lub spełni dodatkowe warunki i ukończy 55 lat. Jednak zdecydowana większość instytucji finansowych przestawiła się na oferowanie klasycznych produktów depozytowych i powoli przyzwyczaja klientów do myśli, że wypracowanym zyskiem trzeba się będzie podzielić z fiskusem.
Mały też bezpieczny
Niezależnie od terminu, na jaki zawierana jest umowa, czołówki rankingów instytucji proponujących najwyższe stawki zdominowały banki mniej znane, dopiero walczące o pozycję na rynku. O bezpieczeństwo zgromadzonych w nich oszczędności nie trzeba się obawiać. Zgromadzone tam depozyty podlegają gwarancjom Bankowego Funduszu Gwarancyjnego w takim samym stopniu, jak środki przechowywane w większych i bardziej znanych bankach. To zaś oznacza, że w razie upadłości banku poszkodowany klient może liczyć na?zwrot 100 procent ulokowanych tam oszczędności, z zastrzeżeniem, że nie może to być więcej niż równowartość 100?tys. euro.
Najbardziej hojne banki płacą dziś za depozyty na najbardziej typowe terminy (1, 3, 6 lub 12 miesięcy) nieco ponad 6 proc. odsetek w skali roku. Nieznacznie gorsze stawki są proponowane posiadaczom kont oszczędnościowych. Jednak dla osób, które nie potrafią z góry określić, kiedy będą potrzebowały sięgnąć po pieniądze, taka forma pomnażania środków jest znacznie wygodniejsza, niż blokowanie ich na klasycznym depozycie terminowym.
Lokata na odległość
Przenoszenie pieniędzy do instytucji oferujących korzystniejsze stawki jest coraz łatwiejsze dzięki temu, że coraz więcej banków pozwala zawrzeć umowę o prowadzenie lokaty zdalnie. Procedura jest wtedy kilkuetapowa. Najpierw zainteresowany wypełnia elektroniczny formularz na stronie internetowej banku. Wybiera w nim rodzaj i kwotę lokaty, podaje swoje dane, a także numer rachunku bankowego, z którego korzysta. Akceptacja warunków umowy następuje przez wybór odpowiedniej opcji w formularzu. Następnie klient otrzymuje od banku numer rachunku, na który należy wykonać przelew. Jeżeli dane nadawcy tego przelewu zgadzają się z informacjami wpisanymi do formularza, umowa zawarcia lokaty jest finalizowana. Całą procedurę otwarcia lokaty w banku, z którym klient nigdy wcześniej nie współpracował, można więc przeprowadzić, nie wstając od komputera.