Reklama
Rozwiń
Reklama

Czy warto grać pod nastroje z rynków zagranicznych?

Sprawdziliśmy, jak zmiany indeksu S&P 500 z poprzedniego dnia wpływają na dzisiejsze zachowanie kontraktów na WIG20. Okazuje się, że korelacja występuje, ale przeczy intuicji.

Aktualizacja: 15.04.2016 06:10 Publikacja: 15.04.2016 06:00

Wyniki testów korelacji S&P 500 i kontraktów na WIG20

Wyniki testów korelacji S&P 500 i kontraktów na WIG20

Foto: GG Parkiet

Sesja na Wall Street kończy się późnym wieczorem naszego czasu, a ta w Tokio nad ranem. Zdarza się, że nastroje z tych rynków przekładają się na zachowanie rodzimych indeksów. Nietrudno zresztą zauważyć, że w wielu komentarzach analitycznych za czynnik wpływający na określony ruch WIG20 czy WIG uznaje się wynik sesji w USA lub Japonii. Przykładowo – poranny spadek WIG20 tłumaczy się zniżką S&P 500 lub Nikkei 225, a wzrost zmianą przeciwną. Powstaje pytanie, czy takie zależności są faktycznie powtarzalne, czy to tylko losowa korelacja. W dzisiejszym odcinku „Profesjonalnego inwestora" postanowiliśmy poszukać odpowiedzi.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Tylko 29zł miesięcznie przez cały rok!

Skorzystaj z promocji i czytaj dalej.

Zyskaj pełen dostęp do aktualnych i sprawdzonych informacji, wnikliwych analiz, komentarzy ekspertów, prognoz i zestawień publikowanych wyłącznie na PARKIET.COM w formie tekstów oraz treści audio i wideo.

Reklama
Inwestycje
Gdzie szukać zysków na giełdzie w nowym roku? Typy analityków na 2026 rok
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Inwestycje
Na giełdzie chińskiej ciężko znaleźć powody do nadmiernego optymizmu
Inwestycje
Bezpieczeństwo e-WZ
Inwestycje
Mitygacja ryzyk zarządczych przy pomocy specjalistycznych ubezpieczeń
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Inwestycje
Jak zbudować organizację odporną na zagrożenia hybrydowe?
Inwestycje
Uwarunkowania prawne korzystania z botów przez spółki publiczne w relacjach z klientami
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama