Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W efekcie w ciągu trzech miesięcy dolar amerykański stracił prawie 9 proc. – Fala osłabienia dolara amerykańskiego zdaje się nie mieć końca, a przełamanie wsparcia 1,2700 jest tego dowodem. Jednym z kolejnych bastionów posiadaczy długich pozycji jest 1,2480. Końcówka zeszłego tygodnia sugeruje, że to wsparcie jest ważniejsze od poprzedniego ze względu na pojawienie się dużej świecy marubozu koloru białego. Jest to pierwsza tak duża reakcja kupujących USD od maja tego roku – zauważa Paweł Śliwa, analityk DM mBanku. Jak zauważa, obecna sytuacja techniczna daje szansę na to, aby dolar amerykański odrobił część strat. – Układ kolejnych świec sugeruje, że utworzyła się formacja objęcia hossy, co daje szansę na chwilową aprecjację dolara amerykańskiego. Pozwoliłoby to także na odreagowanie na mocno wyprzedanych oscylatorach. Na chwilę obecną ograniczeniem dla tego scenariusza jest poziom 1,2700. Najbliższe wsparcie to 1,2200 – twierdzi Śliwa. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli dolar powróci do spadków, to poziom 3 tys. pkt na WIG20 byłby w zasięgu – mówi Sobiesław Kozłowski, dyrektor departamentu analiz i doradztwa Noble Securities.
W II kwartale polscy inwestorzy indywidualni częściowo wycofywali się z amerykańskich gigantów technologicznych, a jednocześnie dywersyfikowali swoje portfele, kierując środki m.in. do BYD, Novo Nordisk oraz europejskich firm z sektora obronnego.
– Myślę, że to znowu jest element rozgrywki ze strony Donalda Trumpa. I nie jestem osamotniony w tym twierdzeniu, bo patrząc na rynki finansowe wygląda na to, że dzisiaj jest raczej spokój – mówi o nowych cłach dr Marcin Mazurek, główny ekonomista mBanku.
Fenomenalne wzrosty banków są w większości za nami. Ich kursy będą szły bokiem albo rosły o tyle co koszt kapitału. Mam dwóch faworytów - mówi Kamil Stolarski, szef zespołu analiz giełdowych w Santander Banku.
Dynamika wzrostów na warszawskim parkiecie z I półrocza jest nie do powtórzenia, ale nadal widzę szansę na zwyżki w II półroczu – mówi Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny BM PKO BP.
Część inwestorów stwierdziła, że nie doważają Stanów, bo tam jest dziwny chaos polityczny, za to doważają resztę, która była wcześniej niedoważona, bo kapitał siedział w Stanach podczas hossy AI – mówi Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.