Polacy najchętniej lokują oszczędności w bankach, nawet jeśli oprocentowanie jest niskie. Trudno zachęcić ich do inwestycji w fundusze, np. akcyjne, argumentem, że potencjalne zyski mogą być tam znacznie wyższe. Czy to typowe, że ludziom najbardziej zależy na tym, żeby nie stracić?
Tak, większość z nas preferuje bezpieczeństwo. Ta podstawowa potrzeba dotyczy również pieniędzy. Nasz umysł na poziomie nieświadomym postrzega stratę finansową jako potencjalne zagrożenie życia. W skrócie wygląda to tak: nie zarabiam, nie jestem w stanie opłacić rachunków, nie mam co jeść, zatem grozi mi śmierć. I dla nieświadomej części naszego umysłu nie ma znaczenia, czy brak środków na życie spowodowany jest utratą pracy czy stratą oszczędności. Przy czym nie rozróżnia on wysokości straty, tylko odnotowuje sam fakt jej zaistnienia. Stąd wraz z upływem czasu klienci np. funduszy akcyjnych często nie są w stanie wskazać konkretnego funduszu, w który zainwestowali, a także dokładnej wysokości straty. Natomiast bardzo dobrze pamiętają, że stracili. Dlatego kiedy słyszą propozycję zakupu funduszu akcyjnego, zapala im się czerwona lampka i zdecydowanie mówią: nie.
Co ciekawe, kiedy zapytamy taką osobę, dlaczego wybiera lokatę w banku, najczęściej słyszymy, że chce mieć gwarancję, że nie straci. Tymczasem dzisiaj trudno znaleźć na rynku depozyt, który daje realny zysk. Polacy skupiają się na oprocentowaniu nominalnym, jakie widzą w ulotce, reklamie. Umyka im to, że inflacja na poziomie 2 proc. nie tylko zjada zyski z lokaty, ale też powoduje realną stratę.
Jakie inne emocje, poza lękiem przed stratą, mają wpływ na nasze decyzje dotyczące inwestowania?
Najbardziej osławione są strach i chciwość rządzące giełdą. Z inwestowaniem wiąże się też inna emocja, która niejednokrotnie powstrzymuje nas przed podjęciem działania. Jest to żal. Zarówno ten przed podjęciem decyzji, jak i ten podecyzyjny. Żal przewidywany to uczucie, jakie odczuwamy, zanim jeszcze wykonamy jakikolwiek ruch. Próbujemy przewidzieć, czy nie będziemy mieli żalu do siebie, że postąpiliśmy tak a nie inaczej.