Przede wszystkim jest wygodne – prezentacja może bowiem zostać przeczytana w standardowej drukowanej formie, ale także być przejrzana na komputerze, tablecie czy telefonie komórkowym. Pod kątem narzędziowym nie jest także skomplikowana do wykonania – potrzebujemy jedynie dostępu do komputera i odpowiedniego programu (najczęściej poczciwy PowerPoint). Jej przygotowanie nie generuje także dodatkowych kosztów.
Natomiast stworzenie dobrej prezentacji, która w pełni wykorzystuje potencjał tego narzędzia, to już sztuka! Dobra prezentacja nie jest bowiem zlepkiem slajdów napchanych informacjami. Najlepsze materiały to te, które opowiadają historię. A historia ta jest rzetelna, jak najlżejsza w odbiorze i jednocześnie pełna treści. Wtedy możemy nie tylko dostarczyć inwestorom informacje, ale także odpowiednio zarządzić narracją przekazu.
Stworzenie dobrego materiału wymaga więc doświadczenia, odpowiednich umiejętności, a także dużego zaangażowania – zazwyczaj także menedżerów najwyższego szczebla oraz zarządu. Praca nad prezentacją nie jest kilkugodzinną sesją z komputerem, lecz długotrwałym (czasem kilkunastodniowym!) procesem poprzedzonym analizami, konsultacjami i lekturą stosu dokumentacji. Jeśli mówimy o zupełnie nowym materiale (np. pierwszy raz jedziemy na zagraniczne roadshow), powinniśmy zacząć od opracowania investment story i koncepcji, następnie przygotować strukturę, a dopiero w kolejnym etapie usiąść do pracy nad slajdami.
1. Rzetelna
Cokolwiek by się nie działo, materiał musi być rzetelny. Nie oznacza to jedynie, że nie można przekazywać nieprawdziwych informacji, ale także to, by nie pomijać informacji negatywnych i poświęcać im wystarczająco dużo miejsca. Gdy spojrzymy na szeroki rynek, zauważymy, że najczęściej elementy pozytywne są mocno podkreślone, szeroko omówione i wskazane jako kluczowe. Gdy jednak szukamy zdarzeń negatywnych (czy to w spółce, czy rynkowych), często są one dobrze ukryte lub w ogóle pomijane. Tymczasem zrozumienie przyczyn słabszych wyników czy „niedowiezienia" prognoz jest dla inwestorów nierzadko najbardziej istotne.
2. Zrozumiała
Co z tego, że w materiale znajduje się masa istotnych i rzetelnych informacji, gdy są zrozumiałe jedynie dla jego autora? Pamiętajmy, że nie każdy inwestor ma taką wiedzę jak nasi najlepsi finansiści, sprzedawcy czy inżynierowie. Wystrzegajmy się branżowego słownictwa lub wyjaśniajmy je. Podając wskaźniki finansowe – piszmy, jak je liczymy. Gdy coś komentujemy – używajmy prostego języka. Pamiętajmy, żeby podawać znaczenie skrótowców.