W USA indeksy S&P 500 oraz Dow Jones ustanowiły nowe rekordy. A jednocześnie nadal rośnie liczba zachorowań na Covid-19, są obawy przed dalszym ograniczaniem aktywności gospodarek. Na to nakładają się nadzieje związane ze szczepionką. Jak w obliczu tych wszystkich informacji będą się zachowywać rynki akcji w najbliższych tygodniach i z czego wynikał ostatni wzrost w Stanach Zjednoczonych? Czy nie był zaskakujący?
Wierząc w scenariusz, że demokratom w USA będzie trudno odzyskać kontrolę nad Senatem, a większe szanse mają w wyborach prezydenckich, zakładaliśmy, że w średnim i długim terminie rynek doceni to, że dyscyplina fiskalna zostanie zachowana. Ponadto fakt, że republikanie, sprawując potencjalnie (bo nie mamy pewności, co się wydarzy w przyszłym roku) kontrolę nad Senatem, nie pozwolą na podwyżki podatków dla największych przedsiębiorstw. Ten czynnik przeważył i technologiczne spółki rosły.
Później pojawiły się informacje dotyczące szczepionek, co przełożyło się na rotację kapitału. Bardzo dobrze zachowywały się m.in. energetyka i inne poturbowane wcześniej sektory. A jednocześnie Nasdaq zaczął wypadać słabiej, ale to nie było zaskoczeniem. Natomiast spodziewamy się, że ten proces rotacji może się trochę przeciągnąć i będzie kontynuowany raczej w I kwartale 2021 r.
Dlaczego?