Wielkie nadzieje na szybkie odbicie w gospodarce

Inwestorzy liczą, że w ciągu następnych 12 miesięcy świat skutecznie będzie podnosił się z kryzysu. Jest jednak mało prawdopodobne, żeby np. strefa euro czy Indie wróciły do poziomu PKB z 2019 r. wcześniej niż w 2022 r.

Publikacja: 24.01.2021 18:33

Lockdowny sparaliżowały działalność gospodarczą w wielu metropoliach europy i świata. Od tego, kiedy

Lockdowny sparaliżowały działalność gospodarczą w wielu metropoliach europy i świata. Od tego, kiedy ograniczenia zaczną być znoszone, w dużym stopniu zależy kształt ożywienia gospodarczego. Nowe szczepy wirusa i powolna akcja szczepień grożą tym, że odbicie w gospodarce się opóźni.

Foto: Shutterstock

Początek stycznia przyniósł kontynuację fali optymizmu na światowych rynkach. To efekt tego, że inwestorzy spodziewają się ożywienia po katastrofalnym gospodarczo 2020 r. Sprzyjać ma mu stymulacja fiskalna w USA oraz innych krajach, a także ultraluźna polityka pieniężna głównych banków centralnych.

Jeśli w tym roku nie dojdzie do żadnego kataklizmu, to głównym problemem świata będzie walka z Covid-19. Jest ryzyko, że lockdowny obowiązujące w wielu krajach przedłużą się, a nawet zostaną powtórzone za kilka miesięcy. Kluczowe będzie to, jak szybko uda się zaszczepić populację oraz czy nowe mutacje koronawirusa da się zwalczyć istniejącymi szczepionkami.

Niezależnie od tego, jak będzie przebiegać globalne ożywienie, 2021 r. zapewne będzie czasem narastającego zadłużenia w gospodarce globalnej i napięć między mocarstwami.

Podnoszenie się świata z kryzysu na pewno nie będzie łatwe. Niektóre branże nieźle prosperują w trakcie pandemii (np. usługi IT czy serwisy streamingowe), inne stanęły na skraju ruiny. Coraz częściej słychać wśród ekonomistów, że ożywienie gospodarcze może przyjąć kształt litery K: jedne sektory będą szybko rosły, podczas gdy inne wciąż będą pogrążone w kryzysie.

kształtu ożywienia

Analitycy Robeco proponują, by przy określaniu kształtu ożywienia wyjść poza alfabet łaciński. Ich zdaniem ożywienie będzie w kształcie arabskiej litery „baa" (krótka niemal pionowa kreska przechodzi w kreskę poziomą, a ta przechodzi w kolejną krótką kreskę niemal pionową). Wiele będzie oczywiście zależało od szybkości odmrażania gospodarek, a to z kolei będzie powiązane z tempem dystrybucji szczepionek. Analitycy Goldman Sachs piszą więc o „ożywieniu w kształcie szczepionki". Natomiast Larry Summers, były amerykański sekretarz skarbu, stwierdził, że ożywienie będzie przypominać nadmorską miejscowość Cape Cod. Zimą niemal wszystko jest tam zamknięte, ale wraz ze wzrostem temperatury powraca do życia.

– Większość współczesnych recesji była skutkiem załamania cen aktywów oraz innych wstrząsów finansowych, których negatywne skutki dla gospodarki narastały przez dłuższy okres i trzeba było jeszcze więcej czasu, by je cofnąć – twierdzi Jan Hatzius, ekonomista Goldman Sachs. – Tymczasem załamanie w 2020 r. było skutkiem kryzysu zdrowotnego, którego negatywne skutki dla gospodarki były ogromne i natychmiastowe, ale szybko odwracalne. Niektóre sektory zamknięte wiosną (np. producenci samochodów) szybko nauczyły się kontynuować produkcję w środowisku epidemii. Sektory, które teraz pozostają w depresji, np. turystyka i rozrywka, powinny szybko odbić, gdy wystarczająco dużo ludzi będzie zaszczepionych.

W 2019 r. PKB całego świata zwiększył się o 2,8 proc., natomiast w 2020 r., według szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego, spadł o 4,4 proc. W 2021 r. ma już być wzrost, i to o 5,2 proc.

Gospodarka USA, według prognoz MFW, w 2020 r. skurczyła się prawdopodobnie o 4,3 proc., natomiast w 2021 r. ma urosnąć o 3,1 proc. Przewidywania prywatnych instytucji dotyczące wzrostu w tym roku wahają się od 1,8 do 7,4 proc.

PKB strefy euro w 2020 r. zmniejszy się o 8,3 proc., a w 2021 r. powiększy o 5,2 proc. (według MFW) lub o 2,7–6,6 proc. (analitycy prywatnych instytucji). Z kolei w przypadku brytyjskiego PKB wskaźniki te mają wynieść: minus 9,8 proc. w 2020 r. oraz plus 8,7 proc. w 2021 r. (najbardziej pesymistyczna prognoza, przewidująca spadek o 0,9 proc., zakładała brak brexitowej umowy handlowej z UE). Japonia po prognozowanym spadku PKB o 5,3 proc. w 2020 r. może doświadczyć w tym roku odbicia wynoszącego od 1,4 do 3,8 proc. Natomiast gospodarka Chin (w 2020 r. jedno z nielicznych państw ze wzrostem PKB za cały rok, prognozowanym na 1,9 proc.) może odnotować wzrost na poziomie od 4,8 do nawet 10,2 proc.

Wszystko wskazuje na to, że w 2020 r. gospodarka Indii skurczyła się o 10,3 proc., ale prognozy na 2021 r. są dobre, wskazują na wzrost PKB o co najmniej 6 proc. (najbardziej optymistyczne nawet o 16,2 proc.). Dla Polski MFW prognozuje 3,6 proc. spadku PKB w 2020 r. i 4,6 proc. w górę w 2021 r. Analitycy z instytucji prywatnych przewidują na ten rok wzrost od 1,4 do 5,5 proc.

Mimo stosunkowo dobrych prognoz w tym roku wiele krajów nie odrobi strat poniesionych w trakcie pandemii. Według analityków Moody's jedynym państwem strefy euro, którego PKB przed końcem 2021 r. wróci do poziomu z 2019 r., będzie Litwa.

Analitycy Standard Chartered piszą w swoim raporcie, że co prawda ich prognoza mówiąca o 4,8 proc. globalnego wzrostu gospodarczego przewyższa średni wzrost z ostatnich dziesięciu lat (3,7 proc.), ale mimo to ożywienie gospodarcze w 2021 r. nie w pełni zrekompensuje straty spowodowane przez kryzys covidowy. Dotyczy to zwłaszcza krajów, które w 2020 r. przeszły przez szczególnie głębokie recesje. Jest mało prawdopodobne, żeby strefa euro czy Indie wróciły do poziomu PKB z 2019 r. wcześniej niż w 2022 r.

Według Standard Chartered ożywienie umocni się w drugiej połowie 2021 r. wraz ze wzrostem inwestycji. Wcześniej w ciągu roku, a szczególnie w pierwszym kwartale, lockdowny i środki dystansowania społecznego wciąż będą ograniczały aktywność gospodarczą.

Ciężar długu

Ożywienie gospodarcze będzie wspierane przez ultraluźną politykę banków centralnych oraz fiskalne pakiety stymulacyjne (oczywiście tylko w części krajów). Analitycy Morgan Stanley spodziewają się, że osiem kluczowych banków centralnych z państw rozwiniętych wtłoczy w 2021 r. do sektora finansowego (w ramach programów QE) 2,8 bln dolarów. Pomoże to w utrzymaniu kosztów obsługi długu na niskim poziomie. Pula zadłużenia mającego ujemną rentowność (czyli takiego, do którego wierzyciele są skłonni dopłacać) przekroczyła już 18 bln dolarów. Wszystko wskazuje na to, że banki centralne i rządy nadal będą wspierać spółki z sektorów mocno dotkniętych kryzysem. Co prawda wsparcie to często jest niezbyt hojne, ale i tak pomaga ograniczyć falę bankructw.

Pomoc dla przedsiębiorstw będzie miała długofalowe skutki uboczne. Jednym z nich jest narastanie zadłużenia. Dług publiczny USA wynosił w 2019 r. 22,7 bln dolarów, a w 2020 r. przekroczył 27 bln dolarów. Można się spodziewać, że w 2021 r. przebije 30 bln dolarów, zwłaszcza jeśli administracji Bidena uda się wprowadzić duży pakiet stymulacyjny dla gospodarki. Licząc w relacji do PKB, amerykański dług publiczny wynosił w 2019 r. 108,7 proc. PKB, a w 2021 r., według MFW, sięgnie 133,6 proc.

Wskaźniki te mocno rosną także w innych krajach. W Niemczech dług publiczny zwiększy się w tym roku do 72,2 proc. PKB (z 59,5 proc. w 2019 r.), we Francji do 118,6 proc. (z 98,1 proc.), a we Włoszech do 158,3 proc. (ze 134,8 proc.).

Powrotu do polityki oszczędności na razie nie ma co się spodziewać. Zbyt wczesne cięcia fiskalne mogłyby zdusić ożywienie gospodarcze. Rządy wielu państw mogą polegać na bankach centralnych, których polityka doprowadziła do zbicia rentowności obligacji. Globalna pula długu z ujemną rentownością się powiększa. Normalizacja polityki pieniężnej przez banki centralne oddala się coraz bardziej. USA i Europa Zachodnia poszły w ślady Japonii. W tym kraju dług publiczny może sięgnąć w 2021 r. 264 proc. PKB.

Na razie zdecydowana większość analityków spodziewa się, że administracja Bidena będzie kontynuowała rywalizację strategiczną z Chinami, ale trochę innymi środkami niż administracja Trumpa. Nowe władze USA będą chciały mocniej wciągnąć swoich sojuszników do powstrzymywania ekspansji Chin. Czy to się uda, skoro Niemcy i Francja tak mocno naciskały na zawarcie umowy inwestycyjnej między UE a Chinami? Dla Niemiec Chiny są ogromnym rynkiem eksportowym, a to sprawia, że Berlin nie będzie zbyt chętnie angażował się w spór strategiczny z Pekinem. Niewykluczone, że USA pozostanie gra przeciwko Chinom z Indiami, Japonią, Australią czy Wielką Brytanią.

Niewątpliwie Chiny weszły w 2021 r. lepiej przygotowane niż państwa Zachodu. Analitycy brytyjskiego think tanku CEBR szacują, że każdy miesiąc lockdownu może kosztować gospodarki świata zachodniego od 5 do 10 proc. ich PKB. Oznacza to, że Chiny szybciej będą zyskiwały przewagę.

Barwy nowego porządku

Według prognoz CEBR Chiny mogą w 2028 r. wyprzedzić USA pod względem PKB i stać się największą gospodarką świata. Przewidywania sprzed pandemii wyznaczały ten moment na 2033 r. Szczególnie niepokojące dla państw Zachodu może być chińskie dążenie do globalnej dominacji w dziedzinie nowoczesnych technologii, takich jak sztuczna inteligencja. Rząd Chin chce osiągnąć ten cel w 2030 r. Analitycy Brookings Institution twierdzą, że ten kraj, który w 2030 r. będzie światowym liderem w zakresie sztucznej inteligencji, będzie przewodził światu do 2100 r.

Oczywiście takie prognozy nie muszą się sprawdzić. Do 2030 r. pozostało jeszcze trochę czasu. Ale wszystko wskazuje na to, że rywalizacja między dotychczasowym głównym supermocarstwem (USA) a mocarstwem aspirującym do pozycji lidera (Chiny) w najbliższym czasie się zaostrzy. Być może nie stanie się tak już w 2021 r. Prawdopodobnie początek rządów nowej administracji w Waszyngtonie będzie okresem chwilowego uspokojenia, szukania optymalnych rozwiązań. Większość analityków jest jednak zdania, że w sporze między USA a Chinami nie ma już miejsca na odwrót. ¶

Droga do odbicia w gospodarce może być bardzo wyboista

Analitycy przewidują, że 2021 r. będzie czasem odreagowania gospodarki po pandemii. Silny wzrost PKB ma być wspierany przez monetarne i fiskalne działania stymulacyjne. Mimo tego PKB wielu krajów nie powróci jeszcze do poziomu sprzed kryzysu. Ożywienie mogą zahamować kolejne fale pandemii i wolny przebieg programu szczepień. Niezależnie od tempa ożywienia pośrednim efektem obecnego kryzysu będzie silny wzrost zadłużenia wielu krajów. Kryzys przyczyni się też do zmian w hierarchii mocarstw gospodarczych na świecie. Chiny zyskały szansę na prześcignięcie Zachodu o kilka lat wcześniej, niż oczekiwano.

Inwestycje
Piotr Kaźmierkiewicz, BM Pekao: Na Wall Street może się jeszcze trochę złego wydarzyć. Za to na GPW...
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Inwestycje
100 tys. pkt to mało. 200 tys. pkt by się chciało. Tylko kiedy?
Inwestycje
Wiceprezes OPTI TFI: WIG sięgnie 200 tys. pkt. Prognoza dla GPW
Inwestycje
WIG zdobył 100 tys. pkt. Co dalej? Analityk: przestrzeń do wzrostów się zawęża
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Inwestycje
ESRS G1 Postępowanie w biznesie