Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 17.09.2021 14:30 Publikacja: 17.09.2021 14:30
Robert Wąchała wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych
Foto: materiały prasowe
Projekt ten, zwany potocznie warzywniakiem, zakłada nowelizację 19 ustaw rynku finansowego i obszarów z nim związanych. W założeniu jego twórców ma on dostosowywać regulacje do sytuacji rynkowej, realizować postulaty SRRK oraz wzmacniać ochronę inwestorów indywidualnych. Rzeczywiście, większość jego propozycji mieści się w tak zdefiniowanych celach, ale projektodawca próbuje też w obszarze rynku kapitałowego przemycić rozwiązania, które budzą duże kontrowersje.
Po pierwsze, projekt wprowadza wiele zmian, które modyfikują instytucję ochrony akcjonariuszy mniejszościowych w przypadku przejęć spółek giełdowych, czyli wezwania do zapisywania się na sprzedaż akcji. Bez wątpienia najważniejsza z tych zmian dotyczy zmiany progu, po którego przekroczeniu należy ogłosić wezwanie (próg przejęcia). Obecnie próg ten ma konstrukcję dwustopniową, niespotykaną na innych rynkach UE (33 proc. i wezwanie do 66 proc. oraz 66 proc. i wezwanie na wszystkie pozostałe akcje). Projekt ustawy przewiduje koncepcję jednego progu na poziomie 50 proc. Wysokość taką wprowadziły do swoich porządków prawnych jedynie Litwa, Łotwa i Malta, a pozostałe państwa UE przyjęły próg w przedziale 25–33,3 proc. Trzeba zatem zastanowić się nad obniżeniem proponowanego progu i ustanowieniem go np. na poziomie 33 proc. Jak pokazują nasze realia, jest to próg, który w większości spółek giełdowych jest wystarczający do przejęcia kontroli. Kto ma 33 proc. głosów, rządzi niepodzielnie spółką. A ochrona mniejszościowych akcjonariuszy przed taką „dyktaturą" jest przecież istotą wprowadzenia tych regulacji.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wskaźnik ceny do zysku na Wall Street wciąż jest wysoko i ciężko jest mówić o tym, aby był to dobrym moment do kupowania akcji w USA. Z kolei w przypadku GPW trudno mówić, że jest to moment do sprzedawania akcji – mówi Piotr Kaźmierkiewicz, analityk BM Pekao.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Zdaniem uczestników rynku do osiągnięcia przez WIG kolejnego psychologicznego poziomu trzeba będzie poczekać co najmniej do 2030 r. Mediana wskazań mówi jednak o roku 2034.
W tej dekadzie, do 31 grudnia 2030 r., WIG może dojść do 200 tys. pkt. Hossa na GPW miałaby podstawy fundamentalne i makroekonomiczne, ale pamiętajmy o korektach, które mogą być znaczące – mówi Tomasz Bursa, doradca inwestycyjny, wiceprezes OPTI TFI.
Historyczny rekord na GPW. WIG osiągnął poziom 100 tys. pkt. Jak wysoko może jeszcze zajść? - Moment bardziej odczuwalnego schłodzenia na GPW nieuchronnie się zbliża - mówi Piotr Kaźmierkiewicz, analityk BM Pekao.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Standard ESRS G1 „Postępowanie w biznesie” jest jedynym tematycznym standardem dotyczącym obszaru związanego z zarządzaniem (governance).
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas