Nadal drzemie potencjał w e-grocery?

Rynek e-grocery zyskał bardzo dużą popularność podczas pandemii, gdy obawy społeczne oraz restrykcje mocno ograniczyły dostęp do tradycyjnych sklepów. Jak sytuacja wygląda dziś?

Publikacja: 18.02.2022 05:00

Zdaniem prezesa Pora na Pola Adriana Piwko branża e-grocery złapała w II półroczu 2021 r. zadyszkę.

Zdaniem prezesa Pora na Pola Adriana Piwko branża e-grocery złapała w II półroczu 2021 r. zadyszkę. Długoterminowe prognozy pozostają jednak dobre.

Foto: materiały prasowe

Niedawno zakończyła się emisja crowdinwestycyjna Pora na Pola, internetowego targu ze zdrową żywnością. Spółka w czwartej już emisji zgromadziła około 0,5 mln zł. Na podobny krok zdecydował się internetowy supermarket spożywczy Megasam24, którego emisja crowdinwestycyjna trwa właśnie na platformie Beesfund. Internetowe zakupy spożywcze utrzymały swoją popularność z pandemii?

Spółki pod lupą

Dotychczas drogą emisji crowdinwestycyjnych Pora na Pola zgromadziło ponad 4 mln zł. Zgodnie z szacunkowymi wynikami przychody firmy podskoczyły w ubiegłym roku względem 2020 r. o około 20 proc., do 3 mln zł. O 7 proc. podskoczyła również wartość koszyka zakupów, a o 25 proc. – liczba dostawców. Dzięki poprzednim emisjom spółce udało się uruchomić szybsze dostawy, otworzyć magazyn w Łodzi oraz rozpocząć sprzedaż subskrypcyjną. Wprowadzono również system transparentności cenowej, dzięki któremu klient wie, jakie elementy wpływają na jego koszyk zakupów. – Nie narzucamy rolnikom i wytwórcom cen, za które mają sprzedawać swoje produkty, i pozwalamy, by ceny te weryfikował wolny rynek. Nie zauważamy nadużyć, wręcz przeciwnie, mamy wrażenie, że nasi dostawcy zwlekają obecnie z podwyżkami możliwie jak najdłużej, przejmując tymczasowo koszty podwyżek na siebie, nawet kosztem rezygnacji z części zysku – wyjaśnił „Parkietowi" Adrian Piwko, prezes Pora na Pola. W ostatniej emisji firma chciała pozyskać 1,9 mln zł na m.in. rozwój technologii umożliwiających dokumentację pochodzenia produktów oraz predykcję koszyka zakupów.

Inny model działania przyjął Megasam24. – Spółka działa obecnie w formule „next day delivery". Zamówienia przyjmujemy do godziny 2 w nocy, a o godzinie 5 nasi pracownicy jadą do magazynu dostawcy i gromadzą zamówione produkty. Następnie towary są przewożone do naszego magazynu przeładunkowego, gdzie pakowane są w kartony dla klientów. Na koniec paczki są sprawdzane przez osobę odpowiedzialną za jakość i za pośrednictwem naszej floty trafiają pod wskazane adresy klientów. Dzięki umowie z dużym dostawcą możemy oferować ponad 10 tys. produktów. Brak własnego magazynu z towarem jest dla nas gigantyczną oszczędnością, a ponadto nie jesteśmy ograniczeni rotacją produktów – stwierdził Dariusz Krzysztoporski, prezes Megasam24.

W tym momencie firma oferuje darmowe dostawy, opakowania oraz dostarcza produkty następnego dnia po zamówieniu. Na czym więc spółka zarabia? – Obecnie nasza marża ze sprzedaży wynosi średnio 28–30 proc. Z kolei wprowadzenie w niedalekiej przyszłości produktów bio pozwoli nam uzyskać marżę na poziomie 31–32 proc. Do tego planujemy uzyskiwać dodatkowe 3–4 proc. w postaci opłat od producentów za działania marketingowe, które właśnie uruchomiliśmy. Przy 35-proc. marży i braku kosztów związanych z magazynem osiągniemy rentowność dużo szybciej niż konkurencyjne firmy – wyjaśnił Krzysztoporski. Dotychczas spółka w ramach emisji, w której chce zgromadzić 1 mln zł, pozyskała 44 tys. zł. Środki z emisji mają pomóc przede wszystkim w rozwinięciu floty pojazdów, zespołu oraz działaniach marketingowych.

Jak wyglądają perspektywy?

Podczas trzeciej emisji Pora na Pola przedstawiło prognozy, zgodnie z którymi przychody w ubiegłym roku miały sięgnąć 7,3 mln zł, a w 2022 r. – 21,5 mln zł. W dokumentach zakończonej w czwartek emisji widać jednak, że prognozy tegorocznych przychodów zmniejszono do 8,8 mln zł. Firma ma osiągnąć rentowność EBITDA w 2024 r. – Prognozy opierały się na efekcie pandemii, której wpływ na decyzje o zakupach do połowy 2021 r. był większy, niż wszyscy zakładali. W związku z tym w II połowie 2021 r. rynek złapał delikatną zadyszkę, jeśli zestawia się wyniki sprzedaży firm e-grocery na tym samym rynku w porównaniu z 2020 r. – stwierdził Piwko.

Zgodnie z raportem PwC podsumowującym 2020 r. w e-commerce, sprzedaż produktów spożywczych w internecie odpowiadała za 4 proc. wartości sprzedaży ogółem. W następnych latach jednak rynek ma rozwijać się w tempie 30 proc. rocznie. – Za dalszym rozwojem rynku przemawia utrwalenie zmian w podejściu do zakupów. Niemal 85 proc. Polaków deklaruje, że nawet po zakończeniu pandemii nie zamierza zmniejszyć częstotliwości e-zakupów. Pandemia przyśpieszyła nie tyle organiczny rozwój zakupów internetowych, co trwale zmieniła zachowania konsumentów i ugruntowała odejście od tradycyjnych kanałów sprzedaży na rzecz kanałów online – argumentuje Piwko.

Na przywiązanie klientów do zakupów w internecie zwraca uwagę także Krzysztoporski. – Faktycznie, skok rozwoju branży w 2020 r. miał związek z pandemią, ale w okresach, kiedy zaraza ustępuje, klienci w dużej części zostają z nami. Megasam24 może pochwalić się retencją klientów na poziomie 52 proc. – podsumował Krzysztoporski.

Inwestycje alternatywne
Małe sztabki i złote monety królują w rosnących zakupach Polaków
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje alternatywne
Pozycja długa na rynku sztuki
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy
Inwestycje alternatywne
Pułapki inwestowania w sztukę