10 marca w Hotelu Sheraton w Warszawie odbył się X Art Fresh Festiwal, wydano bogaty katalog. Ta impreza to gotowy wzór do naśladowania, to sposób na osiąganie sukcesów. Wybrano 80 młodych artystów plastyków, którzy zaprezentowali swoje prace. Artyści z całego kraju za darmo wystawiali w reprezentacyjnych salach. Były gigantyczne tłumy warszawiaków oraz obcokrajowców – gości hotelu.
Można było pogadać z artystami. Ci cierpliwie, z humorem opowiadali, jak powstaje obraz, czym różni się grafika od monotypii. Goście zasypywali ich pytaniami, nie wstydzili się swojego braku obycia ze sztuką. Atmosfera była doskonała.
Było kilka stanowisk z ceramiką. Gwiazdą był m.in. Mariusz Dydo, którego ceramiczne dzieła cieszą się wielkim powodzeniem na krajowych aukcjach najmłodszej sztuki. Swoje obrazy prezentowała warszawska malarka Ula Niemirska. Grzegorz Bugaj z Krakowa przywiózł grafiki, które budziły żywe zainteresowanie.
Polsko-angielskie katalogi poprzednich edycji Art Fresh Festivalu dokumentują sukces. Każda zamożna firma może cyklicznie organizować podobny festiwal sztuki. To doskonała okazja do budowania wizerunku, do wyjścia z anonimowości, do utrwalenia biznesowych kontaktów. Można zaprosić swoich klientów na organizowany przez siebie festiwal, który będzie wielkim wydarzeniem, również wydarzeniem medialnym. Przy okazji zapewni organizatorowi reklamę. Przede wszystkim będzie to edukacja plastyczna, której brakuje w polskich szkołach i w domach.
Sukces goni sukces. Tydzień temu pisałem o sukcesie Targów Sztuki Dostępnej, a tu już mamy kolejny sukces. Takie targi sztuki mogą odbywać się w stolicy co miesiąc. To jest handel i wychowywanie przyszłych klientów. Obie imprezy masowo odwiedzały rodziny z dziećmi.