6 lipca Desa Unicum (www.desa.pl) wyprzeda na aukcji artystyczne wyposażenie sławnego sopockiego Grand Hotelu. Wysoko wyceniono przedwojenne reklamy usług turystycznych. Plakat z 1935 roku Tadeusza Trepkowskiego (1914–1954) wyceniono w przedziale 13–17 tys. zł. Plakat zapomnianego artysty Lucjana Falkowskiego (1911–1979) ma estymację 11–15 tys. zł. Te plakaty to rzadkość na naszym rynku. Z estymacją 1,5–2 tys. zł wystartuje przedwojenny żeton z kasyna, z niemieckim napisem Wolne Miasto Gdańsk.
Dlaczego legendarny, prestiżowy hotel sprzedaje własną duszę? Jeśli turysta pije kawę w hotelowej sali przystrojonej zabytkowymi plakatami, to ta kawa lepiej smakuje, a właściciel hotelu może za nią więcej policzyć. Jeśli ściany restauracji obwieszone są dawnym malarstwem, to najlepsza golonka jest jeszcze lepsza!
Legenda daje zarobić
Turyści na świecie wiele dopłacają za legendę, za wyjątkowość odwiedzanych miejsc. Nie rozumiem przedsiębiorstw, które pozbywają się legendy. Po wizycie w hotelu z duszą, z wyjątkowym, nobilitującym wyposażeniem, rutynowo telefonuję do znajomych i rekomenduję im ten hotel.
Znajomy milioner z Francji (oczywiście socjalista!) za moją namową odwiedził parę lat temu Gruzję. Mieszkał w hotelu, gdzie była w łazience przedwojenna armatura, urządzenia sanitarne. Milioner, który objechał luksusowy świat, od lat zachwyca się gruzińskim hotelem. Na początku wierzył, że zabytkowe wyposażenie to celowa imitacja. Podziwiał, jak to zostało sprytnie spatynowane...