Grudzień przyniósł pogłębienie spadków sprzedaży Timu, w efekcie cały 2023 r. spółka zakończyła spadkiem przychodów o 5 proc. ok. 1,38 mld zł. Był to pierwszy od dziesięciu lat spadek przychodów grupy. W I półroczu 2023 r. Tim zmagał się z wysoką bazą sprzed roku. Z kolei w II połowie 2023 r. firma odczuła wyraźne spowolnienie w branży budowlanej. – Biorąc pod uwagę okoliczności, uważam miniony rok za udany – ocenia Krzysztof Folta, prezes Timu. – Dekoniunktura dotknęła nas w stosunkowo niewielkim stopniu za sprawą naszego modelu biznesowego, co potwierdza wzrost zarówno liczby klientów Timu, jak i ich lojalności.

Spowolnienie popytu miało także negatywny wpływ na sprzedaż Grodna, które w grudniu zanotowało 13,5-proc. spadek sprzedaży, a w okresie trzech kwartałów roku obrotowego 2023/24 (od kwietnia do grudnia) przychody skurczyły się o 3,5 proc. – Dynamika grudniowych przychodów była związana z dalszym spadkiem hurtowych cen modułów fotowoltaicznych u producentów, co negatywnie wpływało na wartość sprzedaży OZE. W tym roku w grudniu było mniej dni pracujących. Z uwagi na wciąż słabe warunki rynkowe, nie odczuliśmy wyraźnego zwiększenia liczby zamówień w końcówce roku, czyli efektu sezonowości charakterystycznego dla branży budowlano-montażowej – wyjaśnia Andrzej Jurczak, prezes Grodna.

W ocenie zarządu, najbliższe miesiące będą trudne dla rynku elektrotechnicznego. Perspektywy w dłuższym terminie ocenia korzystnie. – W najbliższym czasie nie spodziewamy się istotnych zmian tendencji sprzedażowych, choć dostrzegamy sygnały poprawy sytuacji na rynku. Liczymy, że bardziej wyraźne odbicie i jego wpływ na naszą działalność nastąpią w II półroczu 2024 r. Do tego czasu chcemy maksymalnie wzmocnić Grodno, w tym zwiększyć bazę klientów, rozwijać kanały sprzedaży i logistykę, nie wykluczamy też kolejnych przejęć mniejszych firm z branży – wyjaśnia Jurczak.