Notowania Pepco podczas wtorkowej sesji spadają. Przed godz.11 kurs traci ponad 5 proc. i oscyluje w okolicach 23 zł. Wyprzedaży towarzyszy wysoki wolumen - jego wartość od rana przekroczyła już 50 mln zł i jest najwyższa na GPW.
Zyski i marże spadły
Handlowa spółka podała raport finansowy, z którego wynika, że w roku obrotowym 2022/2023 (zakończonym 30 września) miała 753 mln euro bazowej EBITDA, czyli o 3 proc. więcej niż rok wcześniej. Przychody wyniosły 5 649 mln euro. To o 17 proc. więcej rok do roku oraz 6 proc. więcej w ujęciu LFL przy założeniu stałych kursów walutowych wobec 5,2 proc. rok wcześniej. W sieci Pepco wzrost LFL wzrost wyniósł 6,3 proc., a w Poundland o 5,6 proc.
Zysk grupy przed opodatkowaniem sięgnął 202 mln euro, co oznacza spadek o jedną trzecią rok do roku. Marża brutto wyniosła 40,1 proc., zniżkując o 0,7 pkt proc. Spółka tłumaczy, że spadek zysku wynika z inwestycji w sklepy, ekspansji i związanych z tym kosztów łańcucha dostaw wraz ze wzrostem inflacji i kosztów odsetkowych.
2024 r. ma być lepszy
Pepco spodziewa się poprawy marży. Zarząd sygnalizuje, że pierwsze symptomy ożywienia są już widoczne.
- Wybiegając myślami w przyszłość do 2024 r., pragnę zauważyć, że pomimo spodziewanej kontynuacji krótkoterminowych wyzwań sprzedażowych w całej branży, spoglądamy w nadchodzący rok z ostrożnym optymizmem ze względu na niedawno opublikowane dane wskazujące na spodziewane złagodzenie niektórych źródeł presji na budżety gospodarstw domowych, szczególnie w Europie Środkowo-Wschodniej. Spodziewamy się również poprawy marży brutto w trakcie roku, a nawet już teraz dostrzegamy zachęcające sygnały w tym zakresie - komentuje Andy Bond, szef Pepco Group.