Przychody wyniosły 64,9 mln zł. Z tego prawie 49 mln zł przypadło na sprzedaż makaronów. To o 62 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Tymczasem obroty w segmencie dań gotowych i przetworów wyniosły 15,9 mln zł. To oznacza, że były niższe o 24 proc. niż przed rokiem.
Zwyżka obrotów giełdowej firmy w segmencie makaronów to przede wszystkim konsekwencja wzrostu mocy produkcyjnych. W ubiegłym roku spółka zainwestowała 4,3 mln euro w zakup dwóch nowych linii produkcyjnych. Zwiększenie mocy jest widoczne szczególnie wtedy, gdy weźmiemy pod uwagę ilościowy zwyżkę sprzedaż. W okresie od stycznia do lipca 2008 roku spółka wyprodukowała 11,8 mln kg makaronów, wobec 22,3 mln kg w tym roku.
Z kolei produkcją dań gotowych i przetworów zajmuje się spółka zależna Makaronów Polskich Stoczek. Boryka się ona z nadwyżką podaży nad popytem w tym segmencie. Jak wskazuje prezes Makaronów Polskich Paweł Nowakowski, w ostatnim czasie wiele firm zdecydowało się wejść w tę branżę i stąd wynikają kłopoty spółki córki.
Wczoraj kurs Makaronów Polskich rósł. Na zamknięciu sesji papier wyceniono na 5,2 zł (+3,8 proc.). Największym akcjonariuszem spółki jest Agro-Technika. Kontroluje 21,6 proc. kapitału. Zdzisław Sawicki ma 13,3 proc., a Grzegorz Słomkowski – 12,8 proc. walorów.