Potrzebujemy pieniędzy, bo mamy do zrealizowania ciekawe projekty – zapowiada Marek Piątkowski, prezes Mispolu. Nie zdradza szczegółów. Wskazuje tylko, że kryzys już powoli się kończy i pewne okazje mogą „uciec”.

Żeby zrealizować inwestycje, producent dań gotowych zamierza wyemitować obligacje zamienne na akcje. – Alternatywą jest emisja walorów w ramach podwyższenia kapitału docelowego – dodaje prezes Piątkowski. Ostateczną decyzję w sprawie wyboru finansowania podejmą akcjonariusze na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu. Zwołano je na 7 września.– Zdaniem zarządu korzystniejszym rozwiązaniem jest wypuszczenie obligacji. Byłoby mniejsze rozdrobnienie akcjonariatu, a cena emisyjna papierów mogłaby być wyższa niż wówczas, gdybyśmy zdecydowali się na „zwykłą” emisję – mówi szef Mispolu.

Z projektów uchwał na NWZA wynika, że cena akcji (tych które miałyby być wydane w zamian za obligacje) nie może być niższa niż 6 zł. Byłaby zatem wyższa od obecnego kursu, który w czwartek wyniósł 5,26 zł. Obligatariusze mieliby prawo objąć walory nie wcześniej niż po dwóch latach od daty przydziału obligacji. Zarząd nie zdradza, ile pieniędzy Mispol chciałby pozyskać. – Emisja nie byłaby większa niż 10 proc. obecnego kapitału – mówi tylko prezes.

Wrześniowe NWZA będzie decydować też o zmianach w radzie nadzorczej spółki. Są one skutkiem ostatnich roszad w akcjonariacie. W czerwcu prawie 9-proc. pakiet akcji Mispolu objął Marek Jutkiewicz i jest teraz największym udziałowcem spółki. Z naszych informacji wynika, że w nadzorze nie zasiądzie sam Jutkiewicz, lecz osoba reprezentująca inwestora.

Mispol jest jedną z pierwszych spółek, która skorzystała z ostatnich zmian przepisów w zakresie zwoływania walnych zgromadzeń. – Teraz można to zrobić szybciej i taniej, m.in. nie ma konieczności publikacji ogłoszenia o WZA w Monitorze Sądowym i Gospodarczym – wskazuje Piątkowski.