Grzegorz Pilch, powołany przed tygodniem prezes Vistuli nie planuje rewolucji. – Będziemy kontynuować dotychczasowe działania. Na ten i przyszły rok jedynym celem jest praca organiczna. W pierwszej kolejności musimy wzmocnić kondycję całej grupy – mówi „Parkietowi” Pilch, wcześniej pełniący funkcję wiceprezesa spółki.
[srodtytul]Emisja akcji dla Fortis Banku w październiku[/srodtytul]
Zgodnie z założeniami planu motywacyjnego w tym roku Vistula powinna zarobić na czysto 10 mln zł. – Plan jest ambitny, ale cel możliwy do osiągnięcia. Jego częścią jest też rozliczenie zdarzeń jednorazowych. Związane są one z ustanowionymi rezerwami na rzecz ewentualnych poręczeń związanych z upadkiem Galerii Centrum i możliwym teraz ich rozwiązaniem – tłumaczy Pilch.
Według założeń planu menedżerskiego w przyszłym roku zysk netto powinien wynieść 25 mln zł. – Będzie nam wówczas trochę łatwiej, bo po przeprowadzeniu emisji dla Fortis Bank Polska dług zmniejszy się o 40 mln zł do około 210 mln zł. To obniży również koszty finansowe. W kolejnych transzach będziemy systematycznie zmniejszać zadłużenie. Poza tym biznes będzie już bardziej ustabilizowany – dodaje.
Erste Bank w niedawnej rekomendacji dotyczącej Vistuli oszacował, że będzie miała ona w tym roku 10,7 mln zł zysku netto, przy 426,6 mln zł przychodów. W 2010 r. ma to być odpowiednio: 10,2 i 431,8 mln zł. Emisja dla Fortis Banku powinna zostać przeprowadzona do końca października. – Jest to jeszcze uzależnione od rejestracji wszystkich zabezpieczeń. – Od momentu dokonania wszystkich wpisów w ciągu tygodnia jesteśmy w stanie podpisać umowę z bankiem. Możliwe, że przysunie się to na początek listopada, ale z pewnością nie dalej – uważa Pilch.