W kwietniu Sfinks ujawni strategię

Uporządkowanie współpracy z franczyzobiorcami i renegocjacja umów z bankami – to najbardziej palące sprawy dla spółki

Trwają intensywne prace nad strategią. Planujemy ją opublikować w kwietniu – zapowiada Sylwester Cacek, prezes i największy akcjonariusz Sfinksa. Nie zdradza szczegółów.

– Nie jest tajemnicą, że działalność restauracji będących w portfelu spółki na wielu poziomach jest nierentowna, dlatego konieczna jest restrukturyzacja – mówi Marcin Stebakow, analityk BDM-u. Podkreśla, że jedną z kluczowych dla spółki spraw będzie aktualnie wdrażany plan scentralizowanych zakupów, który przy wzrastającej skali działania powinien wpłynąć na redukcję kosztów.

[srodtytul]Porządki z franczyzą[/srodtytul]

– W strategii na pewno powinno się znaleźć uporządkowanie spraw związanych ze sposobem prowadzenia całego biznesu, czyli całkowite odejście od modelu stosowanego do tej pory – uważa z kolei Marcin Sójka, analityk DM Banku BPS.

Kluczową kwestią dla Sfinksa są relacje z franczyzobiorcami. Spółka zmienia warunki umów. Zdaniem zarządu poprzednie były dla Sfinksa niekorzystne. Jednak 14 franczyzobiorców, prowadzących 26 restauracji nie zgodziło się na nowe zapisy i wypowiedziało umowy. Jak wyjaśnia Cacek, część z tych lokali zostanie przekazana w zarządzanie nowym franczyzobiorcom, a część będzie funkcjonowała jak lokale własne Sfinksa.

Prezes nie spodziewa się, aby kolejni franczyzobiorcy wypowiadali umowy. – Zmiany będą raczej wynikać z pozyskiwania nowych franczyzobiorców i rozszerzania współpracy z dotychczasowymi – twierdzi.

[srodtytul]Trwa zdobywanie koncesji[/srodtytul]

Prawdopodobnie wraz z prezentacją strategii Sfinks przedstawi szacunki dotyczące spodziewanych wyników finansowych. W 2009 r. grupa miała ponad 49 mln zł straty i 174,5 mln zł sprzedaży (-18 proc.).Spadek obrotów był po części spowodowany brakiem koncesji na sprzedaż alkoholi w przejętych od franczyzobiorców lokalach. Sfinks zapewnia, że ten problem już prawie został rozwiązany. – Pod koniec ubiegłego i na początku obecnego roku uzyskaliśmy koncesje w większości przejętych lokalizacji – mówi Cacek.

Sfinks zarządza 111 restauracjami, w tym siecią 96 punktów Sphinx, dziesięcioma restauracjami Chłopskie Jadło i pięcioma lokalami Wook. Plan na pierwsze półrocze to co najmniej dziesięć nowych otwarć. Będą dotyczyły marek Sphinx i Wook. Niewykluczone, że spółka pozbędzie się Chłopskiego Jadła. Czy tak będzie, zapewne dowiemy się z kwietniowej strategii. Z kolei do końca lipca będzie wiadomo, czy Sfinks przejmie sieć pizzerii Da Grasso.

[srodtytul]Ważne rozmowy z bankami[/srodtytul]

W ubiegłym roku Sfinks wybronił się przed upadłością. Udało mu się to dzięki pożyczce udzielonej spółce przez Cacka. W ramach jej rozliczenia prezes niedawno objął część akcji nowej emisji. Zdaniem Sójki teraz jedną z kluczowych kwestii dla Sfinksa będą rozmowy z bankami w celu renegocjacji umów (dotyczących restrukturyzacji spółki). – Dodatkowo w celu kontynuowania działalności firma będzie potrzebowała wsparcia ze strony instytucji finansowych. Zmiana struktury kapitału z pewnością pomoże w dalszych rozmowach z bankami – uważa analityk.

[srodtytul]Do sądu z R&C Union[/srodtytul]

Tymczasem Sfinks kończy prace nad uzupełnieniem pozwu przeciwko notowanej na NewConnect spółce R&C Union. Zarzuca jej m.in. nieuczciwą konkurencję. – Zgromadziliśmy szeroki materiał dowodowy. Najpóźniej na początku kwietnia sprawa zostanie skierowana do sądu – zapowiada Cacek. R&C Union uznaje roszczenia Sfinksa za bezzasadne.