Zarząd Makaronów Polskich przedstawił strategię dla grupy na latach 2010–2012. Wynika z niej, że za trzy lata spółka powinna mieć minimum 300 mln zł skonsolidowanej sprzedaży, przy 4-proc. rentowności netto. W tym roku Makarony Polskie raczej nie wypłacą dywidendy. – Jednak od 2011 r. prawdopodobnie wrócimy do polityki, którą określiliśmy w prospekcie, tj. wypłaty 25 proc. zysku na dywidendę – zapowiada Paweł Nowakowski, szef spółki.
[srodtytul]Szykują się zakupy[/srodtytul]
Zarząd podkreśla, że do zrealizowania planu 300 mln zł rocznych obrotów potrzebne będą przejęcia. – Chcielibyśmy, aby do zakupu doszło jeszcze w tym roku – mówi Nowakowski. Jeśli wartość transakcji przekroczy 15 mln zł, giełdowa spółka wyemituje akcje lub obligacje zamienne, aby sfinansować zakup. Przejęcia mają dotyczyć rynku makaronów, dań gotowych oraz produktów wytwarzanych na bazie zbóż, warzyw i owoców.
Prezes Makaronów Polskich, pytany o ewentualną fuzję z giełdowym Mispolem, twierdzi, że nie są prowadzone rozmowy w tej sprawie. – Mispol zamierza się skoncentrować na produkcji karmy dla zwierząt. My nie planujemy wchodzić w ten segment – mówi. Nie kryje jednak, że mogłaby mieć sens współpraca kapitałowa z Agrovitą, spółką zależną Mispolu, zajmującą się przetwórstwem owocowo-warzywnym.
Największym akcjonariuszem Mispolu (z 14,4 proc.) jest Marek Jutkiewicz. W ubiegłym tygodniu okazało się, że kupił prawie 10-proc. pakiet Makaronów Polskich. Zapowiedział, że rozważa fuzję giełdowych spółek.