– Zmuszony jestem oświadczyć, że spółka PolRest nie ma jakiejkolwiek szansy na podjęcie działalności ani teraz, ani w przyszłości i winna ulec likwidacji – czytamy w raporcie.
Zarząd podkreśla, że podejmował szereg prób uratowania [link=http://www.parkiet.com/instrument/47776,4.html]PolRestu[/link], ale wszystkie spełzły na niczym. Nie powiodły się m.in. negocjacje w sprawie obniżenia czynszów w wynajmowanych lokalach. Nie udało się też pozyskać inwestora strategicznego. – Przez pewien okres wydawało się, iż podejmowane w opisanym kierunku próby zostaną uwieńczone powodzeniem, jednak finalnie tak się nie stało – twierdzi prezes.
Możliwa likwidacja PolRestu nie zaskoczyła analityków. – Spółka doszła do krawędzi przepaści i uczyniła krok naprzód – komentuje Łukasz Wachełko, analityk DB Securities. Z kolei Paweł Wielgus ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych wskazuje, że akcjonariusze PolRestu mogą mieć problem z odzyskaniem jakichkolwiek pieniędzy.
– Obawiam się, że prawdopodobieństwo jest tu praktycznie zerowe. Majątek spółki może zostać przeznaczony dla akcjonariuszy dopiero po spłaceniu wszystkich zobowiązań w wysokości około 28 mln zł. Jest to kwota blisko trzykrotnie przewyższająca bilansową wycenę wszystkich aktywów – podkreśla Wielgus.
Widmo upadłości wisi nad PolRestem od kilku miesięcy. Deutsche Bank oraz PKO BP kilka miesięcy temu wypowiedziały mu umowy kredytowe. Krakowska spółka prowadziła lokale Rooster i Invito. Ich sieć systematycznie się kurczyła. 14 lutego 2010 roku firma zaprzestała prowadzenia podstawowej działalności. Jednak zdaniem audytorów już wcześniej była niewypłacalna.