- Najbliższe tygodnie będą bardzo pracowite. Koniec tego kwartału może być rozstrzygający dla segmentu detalicznego. Nie mamy preferencji jeśli chodzi o rodzaj transakcji. Sprzedaż za gotówkę i połączenie biznesów rozważamy jako równorzędne opcje – powiedział na dzisiejszej konferencji szef Emperii. Podkreślił, że negocjacje się przeciągają, ponieważ na początku roku do gry weszły nowe firmy.
– Jeśli połączenie z inwestorem branżowym okaże się dla akcjonariuszy korzystniejsze niż sprzedaż za gotówkę, to wybierzemy tę opcję – dodał.
Pierwszy kwartał 2012 roku, to pierwszy okres sprawozdawczy grupy po sprzedaży działalności dystrybucyjnej i franczyzowej na rzecz Eurocashu. Przychody grupy Emperii wzrosły o 11,4 proc. do 491,1 mln zł. EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) wzrosła o 64,7 proc. do 22,8 mln zł, natomiast zysk netto wyniósł 26,2 mln zł wobec 287 tys. zł w I kwartale 2011 r.
- Wyniki były lepsze od moich oczekiwań. Aktualne wyniki Emperii są obciążone procesem sprzedaży Stokrotki i tak naprawdę ciężko je porównywać. Oczy wszystkich inwestorów zainteresowanych Emperią są w tym momencie bardziej zwrócone na toczące się negocjacje aniżeli na wyniki spółki – komentuje Tomasz Sokołowski, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK.
Przychody z działalności detalicznej Emperii wyniosły 478,3 mln zł. Rok wcześniej było to 427,7 mln zł. Strata netto wyniosła ponad 1,2 mln zł, wobec ok. 1,7 mln zł zysku rok wcześniej.