Półtora roku po debiucie spółki Benefit Systems na GPW, jej akcje są o prawie 49 proc. droższe niż w ofercie publicznej. Rosnąca kapitalizacja idzie w parze z rozwojem biznesu. Zarząd deklaruje, że firma nie spocznie na laurach.
Benefit Systems nie publikuje prognoz, ale planuje utrzymać dotychczasowy wzrost przychodów po około 80 mln zł w ciągu kilku kolejnych lat. – Zamierzamy też utrzymać dotychczasową roczną rentowność brutto na poziomie około 12 proc. – mówi „Parkietowi" James Van Bergh, prezes Benefit Systems.
W tym roku spółka po raz pierwszy podzieliła się z akcjonariuszami zyskiem. Wypłaciła w sumie ponad 14 mln zł, co dało 6 zł na jedną akcję. – W kolejnych latach zamierzamy wypłacać co najmniej 50 proc. zysku w formie dywidendy – zapowiada prezes.
Oferta coraz szersza
W I półroczu skonsolidowane przychody ze sprzedaży Benefit Systems wyniosły 155,8 mln zł (+33 proc.), a zysk netto około 12 mln zł (+10 proc.).
– II?połowa roku zapowiada się jeszcze lepiej. W naszej branży najlepszy jest III kwartał, a najgorszy pierwszy – wskazuje prezes.