Wyemitowała też 40 mln nowych akcji (maksymalna liczba według uchwały WZA), pozyskując kolejne 32 mln zł. Po podwyższeniu jej kapitał będzie się dzielił na prawie 174 mln walorów. Papiery zostały objęte przez krajowych inwestorów instytucjonalnych.
W lipcu Vistula zawarła z Niestandaryzowanym Sekurytyzacyjnym FIZ umowę, według której fundusz wykupi jej wierzytelności warte 155 mln zł. Warunkiem zawieszającym była zapłata przez Vistulę funduszowi do 14 sierpnia 115 mln zł. Dzięki emisjom udało się to zrobić i w efekcie jej dług w wysokości ok. 50 mln zł został umorzony. Kwota umorzenia pozytywnie wpłynie na wynik spółki za III kwartał.
Grzegorz Pilch, prezes Vistuli, podkreśla, że dzięki temu zabiegowi spółka zyska nowe życie i szansę na osiąganie stabilnych zysków netto. Podkreśla jednak, że bardzo ważna będzie sytuacja walutowa, bo osłabienie złotego (poprzez czynsze i import towarów) szkodzi spółce.
Kilka dni temu Vistula przedterminowo wykupiła roczne obligacje serii C (zapadające w grudniu) o wartości 50 mln zł. Pilch zwraca uwagę, że w efekcie pozytywnie zmieniła się struktura zadłużenia grupy (na długoterminowe w obligacjach i finansowanie obrotowe z banku). – Dzięki temu unikniemy corocznego stresu pod koniec roku, kiedy musieliśmy refinansować obligacje o wartości 50 mln zł. Ta zmiana przełoży się też na zmniejszenie kosztów finansowych. Umorzenie wierzytelności o 50 mln zł i pozyskanie 32 mln zł nowego kapitału przy obecnym oprocentowaniu na poziomie ok. 5 proc., da ok. 4 mln zł oszczędności rocznie – wyjaśnia Pilch.
Podkreśla, że z powodu zadłużenia do tej pory Vistula miała mocno ograniczone możliwości rozwoju organicznego, a akwizycje w ogóle nie wchodziły w grę. Prezes nie wyklucza przyjęcia nowej strategii w tym zakresie, bo finansowanie przejęć i inwestycji znowu staje się możliwe. Zaznacza, że nie chodzi o rozszerzanie działalności spółki o nowe segmenty, ale raczej koncentrowanie się na tych, w których już jest obecna. Dodaje, że to kwestia przyszłego roku.