Wycena Eurocashu od kilku dni topniała. Najwyraźniej inwestorzy bali się, że wyniki za II kwartał okażą się rozczarowaniem, podobnie jak za I kwartał. Tak się jednak nie stało.
- Wyniki były lepsze od konsensusu rynkowego i nieznacznie niższe od naszych prognoz. Trzeba zaznaczyć, że w ostatnim czasie Eurocash dosyć wyraźnie zaznaczał, iż koniunktura w segmencie dystrybucji żywności jest słaba – co prawdopodobnie wypłynęło negatywnie na oczekiwania analityków dotyczące II kwartału – komentuje Krzysztof Kuper, analityk Ipopemy Securities. Dodaje, że na słabym rynku spółka była zmuszona do obniżki marży brutto (10,2 proc. vs. 11.1 proc. w 2Q12). - Wyniki wspierały niższe koszty obsługi zadłużenia (niższe stopy procentowe; redukcja długu zaciągniętego na przejęcie grupy Tradis). Spółka pokazała dobry cash flow operacyjny - mówi.
- Pokazali plaska sprzedaż i wyniki operacyjne r/r podobnie jak pozostali dystrybutorzy. Z tego co mówią inni dystrybutorzy, III kwartał 2013 wygląda lepiej jeśli chodzi o dynamikę sprzedaży niż II kwartał 2013 – komentuje z kolei Marek Czachor z Erste Securities.
Niższa dynamika sprzedaży
W II kwartale 2013 r. skonsolidowana sprzedaż Eurocashu sięgnęła 4,2 mld zł i była na porównywalnym poziomie jak w tym samym okresie 2012 r. W ciągu całego półrocza wzrosła o 1,2 proc. do 8,06 mld zł.
Jak podaje Eurocash, niższa dynamika sprzedaży była efektem pogorszenia koniunktury na rynku FMCG, oraz restrukturyzacji i integracji Tradisu w ramach grupy Eurocash. EBITDA w II kwartale wyniosła blisko 113 mln zł (+2,2 proc. r/r/), a w I półroczu 2013 r. niespełna 163 mln zł (-4,4 proc). Eurocash podaje, że istotny wpływ na wynik operacyjny grupy miało zmniejszenie marż na sprzedaży, głównie w wyniku wprowadzenia nowej polityki cenowej w Tradisie, przy jednoczesnym obniżaniu kosztów działalności.