– W III kwartale odnotowaliśmy spadek sprzedaży w pierwszych cenach przy jednoczesnym wzroście sprzedaży w okresie przecen. Mieliśmy też wyraźny wzrost sprzedaży w niżej marżowych sklepach outletowych. Jednocześnie na początku lipca wprowadziliśmy program stałego klienta wiążący się z udzielaniem rabatów naszym klientom, co także miało wpływ na ostateczny wynik marży – mówi Stanisław Bogacki, prezes Solara.
Wyniki przyniosły inwestorom kolejne rozczarowanie, bo jeszcze w sierpniu w rozmowie z „Parkietem" Bogacki mówił, że biorąc pod uwagę wysoki, ale dość stabilny kurs dolara, przewiduje utrzymanie marży w II półroczu na zbliżonym poziomie do II kwartału bieżącego roku, a więc byłaby tylko nieznacznie niższa niż osiągnięta w 2014 roku. Teraz według zarządu to niemożliwe.
– Jak już wspomniałem, w związku ze zmniejszeniem się sprzedaży w pierwszych cenach na rzecz przecen zwiększeniem sprzedaży outletowej i przygotowywaniem zgodnie z tendencją rynku przedświątecznych akcji promocyjnych od końca listopada będzie nam trudno utrzymać średnią marzę na podobnym poziomie – zaznacza Bogacki.
Październik, podobnie jak poprzednie miesiące, nie był dla Solaru dobry sprzedażowo (notuje jednocyfrowe spadki). Jak szło w listopadzie? – Sprzedaż w tym miesiącu była zbliżona w porównaniu rok do roku. Możemy więc oczekiwać sprzedaży na podobnym poziomie. Jeśli chodzi o marże, to biorąc pod uwagę akcje promocyjne, program stałego klienta i związaną z tym część sprzedaży w obniżonej cenie, uzyskanie podobnej marży r./r. jest mniej prawdopodobne – wskazuje prezes.
W III kwartale widoczny był wyraźny, prawie 25-proc. wzrost kosztów zakupu kolekcji, co jednak nie przełożyło się na wzrost przychodów i marż. Skąd ta dysproporcja? – Nasze koszty zakupu kolekcji w znacznej mierze zależą od kursu dolara i, tak jak mówiłem w rozmowie w sierpniu, w związku z jego stabilnością w czasie dokonywania zakupów towarów na IV kwartał ceny tych zakupów były stabilne. To głównie uzyskiwana mniejsza marża związana z mniejszą sprzedażą w pierwszej cenie wpłynęła na odczucie wzrostu kosztów zakupu – uważa Bogacki. Dodaje, że firma pracuje nad uzyskiwaniem jak najlepszych cen od producentów i poszukuje konkurencyjnych zakładów. – Musimy jednak pamiętać, aby utrzymać wysoką jakość produktów – zaznacza.