– Kara umożliwia otwarcie postępowań w sprawach osobowych kar dla członków zarządu Solaru odpowiedzialnych za sprawozdania. Poza tym kara może być dla inwestorów, szczególnie instytucjonalnych, podstawą do dochodzenia od spółki roszczeń cywilnych – mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. Wskazuje, że toczące się postępowanie prokuratorskie w sprawie Solaru i opinia biegłych są zbieżne z tym, co KNF podała w uzasadnieniu kary.

Głównie chodzi o brak konsolidacji firmy APH Grutex Jolanta Gruszka w raportach okresowych z 2011 r., 2012 r. i 2013 r. To główny dostawca towarów dla Solaru, który do tej pory nie jest konsolidowany przez giełdową spółkę, mimo że obecna wartość należności stanowi 64 proc. sumy bilansowej Solaru. To jedyny przypadek wśród giełdowych detalistów, w którym jednostka zajmująca się dostawami jest wydzielona poza grupę kapitałową. KNF nie ma wątpliwości, że taka konstrukcja wpłynęła na obraz sytuacji finansowej i działalności operacyjnej Solaru. Według KNF konsolidowanie Gruteksu oznaczałoby zasadniczą zmianę prezentacji wyników. Nadzór podkreśla, że działania spółki miały charakter zamierzony i zaburzyły rzetelność informacji dla inwestorów. Może to wyjaśniać wyjątkowo wysoką rentowność Solaru przed IPO i gwałtowne załamanie wyników po. W prospekcie zarząd prognozował 58 mln zł zysku netto w 2012 r., ale spółka zarobiła tylko 15 mln zł, zaś w tym roku broni się przed stratą. Wiosną 2012 r. w IPO zarząd, czyli trzej właściciele Solaru, sprzedali inwestorom 40 proc. akcji po 13 zł za sztukę, inkasując łącznie 156 mln zł (nowej emisji nie było). W piątek kurs spadł do 0,92 zł, najniższego poziomu w historii.

– Cieszę się, że sprawiedliwość wzięła górę i mam nadzieję, że to nie koniec. Analizujemy kwestie prawne i możemy podjąć dalsze kroki. Przekonamy się o tym w ciągu paru tygodni – mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI, który od początku walczył o wyjaśnienie sprawy. – Będziemy się starali przynajmniej częściowo odzyskać pieniądze naszych klientów. Sam Solar jest w bardzo słabej kondycji finansowej, raczej będziemy się koncentrować na podmiotach, które sprzedały akcje w IPO – mówi Buczek.