Pierwszy salon Tallindera otwarto 10 lutego w Galerii Bałtyckiej w Gdańsku. W marcu oraz kwietniu 2016 roku zaplanowano otwarcia kolejnych 6 sklepów, które zlokalizowane będą w Bydgoszczy, Lublinie, Katowicach, Szczecinie, Wrocławiu oraz Gdyni. Trwają także poszukiwania najbardziej odpowiedniej dla TALLINDERA lokalizacji w Warszawie. Obecnie otwarcia sklepów marki premium planowane są na terenie Polski – docelowo Grupa LPP chce mieć w kraju około 30 salonów marki. Ubrania i dodatki z premierowej kolekcji są już dostępne w sklepie on-line Tallinder.com.
Koncept salonu podporządkowany został charakterowi marki premium. Wizyta w sklepie będzie okazją, by kupić ubrania i dodatki, ale również by zrelaksować się w strefie lounge, w której klient znajdzie m.in. magazyny i albumy o sztuce, designie, modzie oraz architekturze. Wnętrza sklepów mają wyróżniać naturalne materiały – kamień i barwione atramentem drewno. Średnia powierzchnia salonów, które zostaną otwarte w 2016 roku wynosi nieco ponad 450 mkw. Koncept salonu to efekt współpracy LPP z londyńskim studio Brinkworth, które projektowało sklepy takich marek jak Hugo Boss, All Saints czy Karen Millen.
Pierwsza w historii LPP (jest też właścicielem brandów Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay) marka premium to propozycja dla kobiet i mężczyzn powyżej 35 roku życia, mieszkańców dużych miast, ceniących wysoką jakość produktu i elegancję. Projekty marki Tallinder powstały z myślą o ludziach ambitnych, świadomych swojej wartości i śledzących trendy w modzie, kulturze oraz designie.
W kolekcji nowej marki wykorzystywane są przede wszystkim naturalne materiały takie jak: bawełna, wełna, jedwab, len, czy skóra. Produkcja w 70 proc. ulokowana jest w fabrykach w Polsce, we Włoszech, Portugalii i Turcji, czyli krajach słynących z wyrobu wysokiej jakości odzieży i akcesoriów. Ponieważ w przypadku marki premium jakość wykonania modelu jest dla klienta kwestią kluczową, dla marki Tallinder firma LPP zamierza stosować najwyższy międzynarodowy standard kontroli jakości odzieży. Oznacza to, że kontrolowanych jest 100 proc. zamówień, a próba weryfikowanych w procesie kontrolnym modeli jest znacznie wyższa, niż ma to miejsce w przypadku zleceń dla marek z segmentu fast-fashion.