Wzrost obrotów jest wyraźnie wyższy od przyrostu powierzchni handlowej (Vistula zaczęła od majowego raportu podawać zmianę stanu sieci) – na koniec maja wyniosła 28,3 tys. mkw., czyli była o 7,3 proc. większa niż rok temu.
Maj to jeden z najważniejszych miesięcy dla firm z branży. Segment odzieżowy (Vistula, Wólczanka, Deni Cler) miał 31,4 mln zł przychodów detalicznych, co oznacza wzrost o 17,5 proc. To tempo nieco niższe niż w ostatnich miesiącach – narastająco od początku roku przychody biznesu odzieżowego wzrosły o 19,5 proc., do 122,6 mln zł.
Jeszcze ważniejszy maj jest dla jubilerskiego W.Kruka (bywa nawet nazywany małym grudniem) i jest drugim najważniejszym miesiącem w roku. Przychody tego biznesu wzrosły o 14 proc., do 20,2 mln zł. Jednak to tempo niższe, niż narastające od początku roku (18,8 proc., do 81,9 mln zł).
O ile Vistula już od kilkunastu miesięcy zadziwia regularnością wzrostu sprzedaży, o tyle Bytom ją utracił i w tym roku przeplata świetne miesiące (kwiecień, styczeń i luty) ze słabymi (marzec i właśnie maj). W ubiegłym miesiącu przychody detaliczne Bytomia, który od marca realizuje nową strategię niższych cen, wyniosły 12,8 mln zł, czyli wzrosły o 10 proc. Jednak to głównie zasługa ok. 25-proc. wzrostu powierzchni handlowej, bo sprzedaż porównywalna (czyli w sklepach działających co najmniej rok) skurczyła się o 1,6 proc., do 11,5 mln zł. Majowe tempo wzrostu przychodów detalicznych jest też znacznie wolniejsze niż 24-proc. (do 55,8 mln zł) od początku roku. Narastająca sprzedaż porównywalna urosła o 11,1 proc., do 49,9 mln zł.
Majowej słabości przychodów towarzyszył kolejny w tym roku spadek procentowej marży brutto – detaliczna skurczyła się o 0,7 pkt proc., do 57,6 proc. Wartościowa detaliczna marża, dzięki wzrostowi przychodów, powiększyła się o 8,7 proc., do 7,4 mln zł. Od początku roku urosła o 21 proc., do 30,1 mln zł. W ujęciu procentowym od początku roku zmalała o 1,1 pkt proc., do 54 proc.