Grupa Monnari w czerwcu wypracowała 23,4 mln zł przychodów, czyli o 5,9 proc. więcej niż rok temu. To nienajlepsze tempo biorąc pod uwagę, że powierzchnia handlowa grupy urosła w tym czasie o 24,1 proc. (do 27,8 tys. mkw., liczba salonów urosła do 149 ze 133 rok temu), co wskazuje na spory spadek sprzedaży porównywalnej (sprzedaż na metr spadła o 15 proc.). To także słabsze tempo od narastającego od początku roku, które wynosi 15,2 proc. i pozwoliło na wypracowanie 108 mln zł.

Jednak w  opinii zarządu przychody generowane są zgodnie z założonym na ten rok planem. - Mniejsza dynamika sprzedaży w maju i czerwcu była wynikiem realizacji celu, jakim jest, w bieżącym roku, obrona marży i utrzymanie rentowności grupy. W kolejnych dwóch miesiącach czyli w okresie wyprzedażowym spodziewana jest wyższa dynamika sprzedaży – wskazuje zarząd w komentarzu do wyników. W samym II kwartale przychody wyniosły ok. 56,1 mln zł, czyli były wyższe o 10 proc. niż rok temu.

Marcin Stebakow, dyrektor działu analiz w DM BPS, traktuje informację o przychodach jak i dynamikach negatywnie, gdyż efektywność sprzedaży pozostawia wiele do życzenia (dynamiczny wzrost powierzchni handlowej w końcówce roku). - Oczywiście sprzedaż może być realizowana na wyższej marży, jednakże nawet mino to uważamy, iż do końca nie udało się zniwelować spadku rentowności r/r – wskazuje analityk.

Sobiesław Kozłowski, analityk Raiffeisena, podkreśla, że aktualnie kluczową kwestią jest kurs USD/PLN. - Będzie wpływał na marżę w najważniejszym dla firmy i branży IV kwartale, oraz EUR/PLN, który wpływa na wysokość czynszów w centrach handlowych – wyjaśnia.

Zarząd wskazuje, że spółka będzie rozwijać sprzedaż poprzez nowoczesne internetowe formy dotarcia do klienta. Podobnie jak w roku ubiegłym, planowane jest zwiększenie powierzchni handlowej o co najmniej 3-4 tys. m2, poprzez otwarcia nowych salonów oraz powiększanie powierzchni dotychczasowych punktów sprzedaży.