Obroty w sieci Stokrotka, wchodzącej w skład Emperii, szybko rosną, podczas gdy należące do Eurocashu hurtownie Cash & Carry złapały zadyszkę. Najgorzej jest w Almie Market, która w celu ratowania podstawowego biznesu sprzedała akcje Vistuli i Krakchemii o łącznej wartości 21,5 mln zł.
Eurocash pod presją
Na początku sierpnia za akcje Eurocashu płacono po blisko 53 zł. Teraz rynek wycenia je o 10 zł niżej. – Ostatnie spadki to przede wszystkim pokłosie zapowiedzi przejęcia Żabki, które wiązałoby się najprawdopodobniej z dodatkowym zadłużeniem lub emisją akcji oraz chwilowego osłabienia Cash & Carry – uważa Marcin Stebakow, analityk DM BPS. Ponadto zwraca uwagę na presję kosztową wynikającą z konsolidacji firmy Rogala, wzrost wynagrodzeń oraz rozwój nowych formatów sprzedaży. – Czynnikiem negatywnym jest również podatek od sieci handlowych, jak i oczekiwanie na zgodę UOKiK na przejęcie Eko Holdingu – dodaje.
Dla Tomasz Sokołowskiego, analityka DM BZ WBK, skala spadku notowań Eurocashu nie jest zaskakująca. – Wręcz przeciwnie, spadek ten dyskontuje pogorszenie koniunktury w formatach, na które spółka stawia. W II półroczu trudno spodziewać się odbicia w biznesie, a tym samym w wynikach – komentuje. Podkreśla, że sprzedaż w Cash & Carry, liczona w oparciu o tę samą bazę sklepów, rośnie o wiele wolniej niż u konkurencji, co wskazuje na słabnącą siłę sklepów niezależnych. – Wobec powyższego zarząd Eurocashu stara się realizować plan polegający na rozwoju w oparciu nie o hurt, ale detal. Ostatnie doniesienia medialne, o podaniu przez właściciela Żabki „czarnej polewki" Eurocashowi, skłaniają jednak do tezy, że porozumienie między stronami jest obecnie mniej prawdopodobne. Dodatkowo plan wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę, który dla Żabki byłby odczuwalny, zmienia nieco obraz potencjalnej transakcji – mówi Sokołowski.
Emperia faworytem
Zdaniem Stebakowa najciekawiej wśród dystrybutorów żywności notowanych na GPW wygląda obecnie Emperia. – Wysokie wskaźniki sprzedaży, zdolność do generowania gotówki, sprawna logistyka oraz plan inwestowania w nowy, mniejszy format można wskazać jako argumenty przemawiające za spółką – zaznacza. Wśród plusów wymienia jeszcze zapowiadaną ofensywę akwizycyjną. – Przejęcia niewątpliwie byłyby źródłem skokowego wzrostu, ale zawsze są wątpliwości związane z tempem integracji przejętych biznesów – zastrzega.
Także w oczach Sokołowskiego akcje Emperii wyglądają najatrakcyjniej. – Spodziewam się utrzymania przez spółkę pozytywnych tendencji z I półrocza, a więc mocnego, jednocyfrowego wzrostu sprzedaży porównywalnej, także w II półroczu – prognozuje. – Jest pytanie o wpływ podatku handlowego, niemniej, mając także na uwadze słowa płynące ze spółki o tym, że „są na to przygotowani", pozostaję w tej kwestii optymistą – dodaje analityk DM BZ WBK.