Analitycy DM BPS w raporcie z 9 listopada obniżyli rekomendację dla akcji Vistuli do "trzymaj" z "kupuj". Cena docelowa jednego waloru została obniżona do 3,4 zł z 3,47 zł. Dziś na GPW kurs lekko spada o 0,3 proc., do 3,38 zł.

„Podobnie jak ostatnio wyceny Grupy Vistula dokonaliśmy w oparciu o segmenty operacyjne, dla których założony rozwój organiczny, uzupełniony otwarciami sklepów franczyzowych w mniejszych miastach wpłynie na poprawę efektywności, a tym samym wyników. Tym samym uważamy, iż szacowana przez nas poprawa zawarta jest już w wycenie odzieżowo-jubilerskiej grupy, dlatego zmieniamy zalecenie inwestycyjne" – czytamy w raporcie.

Jeśli chodzi o atrakcyjność pod kątem mnożników to na lata 2017-18 Vistula jest wyceniana z premią rzędu 20-30 proc. w porównaniu do innych „mniejszych" detalistów obecnych na GPW. - Utwierdza nas w to wydaniu zalecenia inwestycyjnego „trzymaj". Co prawda jest to spółka płynna z ekspozycją na wysoko marżowy segment jubilerski, jednakże poziomy ROE oraz ROA nie należą do wysokich i kształtują się w okolicach odpowiednio 8 proc. i 6 proc., co przy braku dywidendy nie jest szczególnie atrakcyjne. Zwracamy uwagę, iż wysoki stan kapitałów własnych oraz aktywów zawartych w wartościach niematerialnych wynika z dokonanych wcześniej akwizycji (goodwill) i wartości znaków towarowych – piszą analitycy DM BPS.

Zwracają uwagę, że po październikowych danych sprzedażowych widać, że sprzedaż ma się bardzo dobrze, a wzrosty na poziomie +33 proc. r/r w części odzieżowej przebiły ich najśmielsze oczekiwania. Tym samym w całym IV kwartale liczą na utrzymanie pozytywnego momentum nie zapominając o grudniu, który dla segmentu jubilerskiego jest najważniejszym miesiącem w roku. - Szacujemy że w IV kwartale spółka zrealizuje 185,4 mln PLN przychodów (+13,6 proc. r/r) i wygeneruje 19,8 mln zł zysku netto (+31,5 proc. r/r). Dlatego też nasze szacunki całoroczne dla zysku netto ukształtowane są na poziomie 37,5 mln zł (+33 proc. r/r) i są one nieznacznie wyższe od konsensusu, który obecnie zakłada 35,6 mln zł – wskazuje Stebakow.

W kolejnych latach zakładają, że oparta na dwóch segmentach działalności grupa będzie kontynuowała zapoczątkowaną ścieżkę wzrostów wyników przy jednoczesnej poprawie efektywności, która sprawi, iż w 2017 spółka wypracuje 663,2 mln zł przychodów (+11 proc. r/r), 59,2 mln zł EBIT (+16 proc. r/r) oraz 45,6 mln zł zysku netto (+21,5 proc. r/r). W 2018 zakładają dojście do 717 mln zł sprzedaży (+8,1 proc. r/r), 63,4 mln zł EBIT (+7 proc. r/r) i 50 mln zł zysku netto (+10 proc. r/r), co przy obecnej kapitalizacji determinuje wskaźnik P/E w latach '17 i '18 na poziomach wynoszących odpowiednio 13,4x i 12,2x.